Były więzień Auschwitz kontra niemiecka TV. Ruszył proces ws. "polskich obozów zagłady"

Przed krakowskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces cywilny przeciwko niemieckiej telewizji publicznej ZDF o przeprosiny za użycie w omówieniu programu sformułowania o "polskich obozach zagłady Majdanek i Auschwitz".

2015-02-03, 19:30

Były więzień Auschwitz kontra niemiecka TV. Ruszył proces ws. "polskich obozów zagłady"
Karol Tendera (z prawej) i jego radca prawny Szymon Topa na sali rozpraw. Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Posłuchaj

Ruszył proces za "polskie obozy zagłady". Relacja Pawła Pawlicy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Autorem pozwu jest były więzień niemieckiego obozu Auschwitz Karol Tendera, reprezentowany przed sądem przez prawników Stowarzyszenia Patria Nostra.

W pozwie podniesiono, że 15 lipca 2013 r. na portalu zdf.de w informacji o planowanej emisji programu dokumentalnego "Verschollene Filmschatze. 1945. Die Befreiung der Konzentrationslager", posłużono się określeniem "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz". Po interwencji dyplomatycznej opis zmieniono.

"Fałsz historyczny"

W ocenie byłego więźnia publikacja naruszyła jego poczucie przynależności narodowej i godność narodową, które winny być chronione przez prawo na zasadzie przewidzianej dla dóbr osobistych. Dlatego domaga się opublikowania przeprosin.

- W pozwie zawarliśmy wniosek o przeproszenie nas byłych więźniów i Polaków za te pomówienia i bezczelne kłamstwa. To jest fałsz historyczny. Nie ma czegoś takiego jak polskie obozy. Są niemieckie obozy zagłady na ziemiach polskich - mówił Karol Tendera, który w piśmie przed procesowym domagał się od niemieckiego nadawcy sprostowania, przeproszenia i wpłacenia 50 tysięcy euro na cele społeczne.

REKLAMA

- ZDF odpowiedziało na pismo. Oczywiście wyrazili ubolewanie za to sformułowanie. Tłumaczyli, że skopiowali je od francusko-niemieckiej telewizji, która wyprodukowała program dokumentalny. My próbujemy w tym procesie udowodnić, że takie błędne sformułowania, nie tylko fałszują historię, ale też wyrządzają realną krzywdę, między innymi takim osobom jak pan Karol Tendera - wyjaśnił Szymon Topa, reprezentujący przez sądem byłego więźnia obozu Auschwitz-Birkenau.

Jak relacjonował, strona pozwana w odpowiedzi na pozew podnosi m.in., że nie ma takiego dobra osobistego jak godność narodowa i tego typu dobra nie podlegają ochronie na podstawie kodeksu cywilnego; powinny być chronione przez przepisy prawa publicznego, w tym przepisy karne, jeśli chodzi o działania świadome.

Co na to ZDF?

Pełnomocnicy pozwanej ZDF Piotr Niezgódka i Karolina Góralska wnosili o oddalenie pozwu. Oprócz argumentów merytorycznych, zawartych w odpowiedzi na pozew, w kolejnym piśmie wskazywali również na niewłaściwość terytorialną polskiego sądu. Sąd wyznaczył pełnomocnikowi powoda czas na pisemne ustosunkowanie się do tego argumentu.

W trakcie rozprawy przesłuchał żonę powoda oraz byłego więźnia Auschwitz, którzy potwierdzili, że Tendera bardzo interesuje się historią i prowadzi działalność społeczną w celu upamiętnienia ofiar zbrodni nazistowskiej.

REKLAMA

Sąd postanowił także w drodze pomocy prawnej przesłuchać w Niemczech pracowników ZDF m.in. na temat okoliczności i sposobu publikacji zapowiedzi programowych w serwisie internetowym zdf.de; charakterystyki - z uwzględnieniem wieku - widzów stacji i użytkowników jej serwisu; a także zaangażowania w ramach 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz.

Świadkowie opowiedzą też o działaniach ZDF podjętych w celu skorygowania sformułowania będącego powodem pozwu - czy były to działania niezwłoczne i czy zachowano standardy staranności dziennikarskiej.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej