Sukces górników? Prezes JSW rezygnuje. "Fala bezprzykładnej nienawiści i agresji"
Jarosław Zagórowski rezygnuje z funkcji prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Pismo w sprawie rezygnacji prezes skierował w poniedziałek do rady nadzorczej - podała rzeczniczka firmy Katarzyna Jabłońska-Bajer.
2015-02-16, 14:54
Posłuchaj
Prezes JSW rezygnuje. Relacja Tomasza Majki (IAR) 
Dodaj do playlisty
Pismo Jarosława Zagórowskiego rada ma rozpatrywać na wtorkowym posiedzeniu. Jak podała Katarzyna Jabłońska-Bajer, bezpośrednią przyczyną złożenia rezygnacji jest "rozpętana przez liderów związkowych fala bezprzykładnej nienawiści i agresji wobec prezesa". - Nienawiść ta była budowana od wielu miesięcy i podsycana przez cały okres kilkunastodniowego strajku - dodała.
W piątek zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej podpisał ze związkowcami porozumienie, co zakończyło trwający od 28 stycznia strajk. Związki zawodowe zagroziły  jednak, że jeżeli Zagórowski nie poda się do dymisji, wznowią akcję. Odwołanie prezesa JSW było jednym z głównych postulatów strajkujących.    
 Dymisja za spełnione warunki 
Wcześniej, w piątek, Zagórowski oświadczył, że poda się do dymisji, jeśli zostaną  spełnione trzy warunki: będzie podpisane porozumienie ze związkami  zawodowymi, załogi od poniedziałku wrócą do pracy i w porozumieniu  zostanie doprecyzowana kwestia sześciodniowego tygodnia pracy.   
 Dwa pierwsze warunki zostały spełnione, jednak sprawa sześciodniowego  tygodnia pracy - wbrew woli prezesa - nie została uszczegółowiona.  Harmonogram wprowadzenia tego rozwiązania ma przygotować specjalna grupa  robocza. Obecnie za pracę w dni wolne górnicy otrzymują znacznie wyższe  wynagrodzenie. Wprowadzenie sześciodniowego tygodnia pracy oznaczałoby  więc utratę części zarobków.   
 "Strajk został zakończony, górnicy  wrócili do pracy, a podpisane porozumienie przyniesie spółce znaczne  oszczędności. Niedosyt budzi jedynie brak jasnego zdefiniowania zasad  pracy kopalń w soboty. Najważniejsze jest jednak przywrócenie  stabilizacji sytuacji spółki, a pracę kopalni w cyklu 6-dniowym wymusi w  najbliższym czasie ekonomia" - podkreślił w poniedziałkowym oświadczeniu  Zagórowski.    
   x-news.pl, TVN24   
 Konflikt zaczął się dawno temu  
 Zagórowski został  prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej prawie osiem lat temu. W marcu 2007 roku  został oddelegowany  do pełnienia obowiązków prezesa przez radę  nadzorczą. Dwa miesiące  później wygrał konkurs i został zatwierdzony na  funkcję prezesa.  Wcześniej przez rok kierował radą nadzorczą, w której  zasiadał od 2003  roku. W tamtym czasie był doradcą ministra gospodarki.
W  czasie  prezesury Zagórowskiego w JSW kilkakrotnie dochodziło do  strajków,  ostatni raz - na tle płacowym - tuż przed wejściem spółki na  giełdę w  połowie 2011 roku. Między prezesem JSW a działającymi w firmie  związkami od  dawna toczył się spór. Związkowcy zarzucali Zagórowskiemu  m.in.  pozorowanie dialogu i błędy w zarządzaniu. On związkom - opór  wobec  jakichkolwiek korzystnych dla firmy zmian.    
 Uda się zaoszczędzić 400 mln zł?  
 Zgodnie z treścią dokumentu Jastrzębska Spółka Węglowa ma zaoszczędzić 280-300 mln zł (według  pierwotnego planu zarząd chciał zaoszczędzić ponad 500 mln zł). W ocenie  pełnomocnika rządu ds. górnictwa, sekretarza stanu w Ministerstwie  Skarbu Państwa Wojciecha Kowalczyka, dzięki zawarciu kompromisu spółce  uda się zaoszczędzić łącznie co najmniej 400 mln zł - przynajmniej 100  mln to dodatkowe oszczędności wynikające z wprowadzenia sześciodniowego  tygodnia pracy.   
 Podpisując porozumienie, strony doszły do  kompromisu w wielu kwestiach. Jeden z najważniejszych zapisów dotyczy  zmian w wypłacie czternastej pensji. Ma ona być uzależniona od sytuacji  finansowej firmy. "Czternastka" za ubiegły rok ma zostać wypłacona w dwóch  ratach. Związkowcy mówią, że porozumienie - którego celem jest  wyprowadzenie firmy na prostą - oznacza dla górników ok. 20 różnego  rodzaju wyrzeczeń i dla części pracowników pensje niższe o 15-20 proc.    
 Związki zapłacą za strajk  
 Prezes  JSW podtrzymał w piątek, że spółka nadal będzie domagała się od liderów  związkowych odszkodowań za nielegalny - w jego ocenie - strajk. Według  zarządu, każdy dzień protestu oznaczał 27 mln zł strat w przychodach.  Władze firmy nie zamierzają natomiast karać górników, ale - jak  przypomniał Zagórowski - za czas strajku nie przysługuje im  wynagrodzenie. Jak dodał, jeśli pracownicy chcą rekompensaty, muszą się o  nią zwrócić do organizatorów strajku.
W związku ze strajkiem  Pracodawcy RP - Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych i Stowarzyszenie  Inwestorów Indywidualnych - przesłało do prokuratur dwa pisma. Jedno  zawiera doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez organizatorów  strajku. W innym domagają się, by prokuratura wystąpiła do sądu  rejestrowego o wszczęcie postępowania w sprawie dostosowania  działalności związków do obowiązującego prawa. Kilka dni temu gliwicki  sąd, na wniosek JSW, wydał postanowienie, w którym zakazał związkowcom  działań wyrządzających szkodę tej spółce.   
 PAP/aj/kk