Premier Włoch na początku marca pojedzie do Moskwy na spotkanie z Putinem

- Moja podróż do Putina jest zaplanowana na początek marca. To jest próba - powiedział premier Włoch Matteo Renzi. Nie podał żadnych szczegółów.

2015-02-22, 21:30

Premier Włoch na początku marca pojedzie do Moskwy na spotkanie z Putinem

Premier wywiadzie dla telewizji RAI oświadczył, że rozmowa z prezydentem Władimirem Putinem ma dotyczyć możliwości rozwiązania kryzysu libijskiego. Zdaniem szefa rządu, Moskwa może odegrać w tej sprawie kluczową rolę.

- Ważne jest to, by przekazać komunikat, iż w kwestii Libii rolę musi odegrać ONZ, a Rosja jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa - wyjaśnił.

Renzi wyraził opinię, że poprzednia zbrojna interwencja w Libii w 2011 roku po wybuchu ciężkich walk między wojskami rządowymi a siłami przeciwników reżimu Muammara Kadafiego była "wielką improwizacją". - Teraz trzeba płacić konsekwencje tego - ocenił.

- Słuszne było przepędzenie Kadafiego, ale teraz trwa batalia o przyszłość naszego świata - oświadczył Renzi, który od dłuższego czasu przypomina krajom europejskim, że równie dużym zagrożeniem dla pokoju, jak wojna na Ukrainie, jest kryzys libijski.

REKLAMA

W wywiadzie telewizyjnym Renzi podkreślił, że prezydent Władimir Putin powinien powrócić do międzynarodowego stołu negocjacji jako przywódca kraju, który odgrywa kluczową rolę na świecie. - Ale najpierw Rosja musi wyjść z Ukrainy - zastrzegł.

- Putin ponosi odpowiedzialność za naruszenie integralności Ukrainy. Ja staram się przekazać taki oto komunikat: jeśli Rosja powróci do stołu wspólnoty międzynarodowej, wszyscy będziemy spokojniejsi - zaznaczył.

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

Włoski premier zwrócił uwagę na zagrożenie, jakim jest przemoc Państwa Islamskiego.

REKLAMA

- Obecnie trwa obłędna wojna między tymi, którzy chcą terroru a resztą świata, do której należy wiele państw islamskich. Chciałbym, żeby Putin był w drużynie ze mną - stwierdził Renzi w RAI3, odnosząc się do konieczności rozwiązania kryzysu libijskiego i stawienia czoła zagrożeniu ze strony dżihadystów.

- Od początku mówię, że konieczny jest powrót Rosji do międzynarodowych rozmów - dodał. Przypomniał, że Moskwa miała decydujące zdanie w sprawie Syrii, gdy rozważano możliwość zbrojnej interwencji Zachodu w tym kraju.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

PAP/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej