Libia potrzebuje broni
Cztery lata po obaleniu dyktatorskich rządów Muammara Kaddafiego Libia jest pogrążona w chaosie. W kraju istnieją dwa zwalczające się ośrodki władzy w Trypolisie i Tobruku. Ten drugi uznawany jest przez międzynarodową społeczność i właśnie zaapelował o zniesienie embarga na dostawy broni.
2015-02-24, 13:51
Posłuchaj
Rząd w Tobruku twierdzi, że potrzebuje broni do walki z dżihadystami, którym z kolei sprzyja parlament z siedzibą w Trypolisie na zachodzie kraju. Problem w tym, że w 2011 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ podjęła rezolucję o zakazie dozbrajania libijskiej armii.
Przywódcy libijscy przekonują, że tylko militarne zaplecze pozwoli im na zorganizowanie wojska zapewniającego bezpieczeństwo przed atakami ekstremistów. – Sytuacja jest o tyle trudna, że dżihadyści mają zapasy broni. Nie wiadomo, kto ich dozbraja, ale w takim przypadku, Wolna Armia Libijska nie ma z nimi szans – zauważyła w Polskim Radiu 24 dr Magdalena El Ghamari z Uniwersytetu w Białymstoku.
Kryzysowi w Libii bacznie przyglądają się zachodnie kraje. Stany Zjednoczone, Włochy, Rosja, Wielka Brytania zapowiedziały interwencję. – Chcą budować koalicję przeciwko terrorystom. Libia ma dla geopolityki strategiczne znaczenie – jest bramą na południe Europy i Afryki – tłumaczyła ekspertka.
REKLAMA
W Libii działa wiele ekstremistycznych ugrupowań terrorystycznych, m.in. z Państwa Islamskiego i Al-Kaidy. Islamscy bojownicy destabilizują kraj i sabotują wszystkie organizacje, które są zwolennikami zaprowadzenia w kraju demokratycznych rządów. – Terroryści nie przebierają w środkach i zapowiadają, że będą się surowo rozprawiać ze zwolennikami byłego reżimu, demokracji i każdego, kto wspiera siły bezpieczeństwa – mówiła komentatorka.
Polskie Radio 24/dm
Polecane
REKLAMA