Czechy: co najmniej 8 zabitych w strzelaninie w restauracji. Nie żyje też sprawca

Uzbrojony mężczyzna wdarł się w porze obiadowej do restauracji w Uherskym Brodzie na południowym wschodzie Czech i otworzył ogień do gości. Również sprawca strzelaniny nie żyje. Najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.

2015-02-25, 08:03

Czechy: co najmniej 8 zabitych w strzelaninie w restauracji. Nie żyje też sprawca
Helikopter sanitarny na miejscu strzelaniny w Uherskym Brodzie . Foto: PAP/EPA/RADEK SALAQUARDA

Posłuchaj

Strzelanina w Czechach - Paweł Szukała z Pragi (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W trakcie strzelaniny w restauracji "Drużba"  zabitych zostało osiem osób - poinformowała czeska agencja CTK, powołując się na ministra spraw wewnętrznych Milana Chovanca, który poleciał śmigłowcem na miejsce tragedii, podobnie jak komendant główny czeskiej policji Tomasz Tuhy.
- To naprawdę wielka tragedia. Dalszych szczegółów na razie nie będziemy ujawniać ze względu na dochodzenie, które potrwa jeszcze parę godzin, jak przypuszczam do jutrzejszego rana - zaznaczył Tuhy.

(źródło: You tube/Gasim Salahov)

Kobieta walczy o życie

Serwis "Lidovych Novin" podaje, że napastnik popełnił samobójstwo. Wcześniej lokalne media informowały, że został zastrzelony podczas odbijania zakładników.

REKLAMA

Według informacji lokalnych władz, napastnik oddał 25 strzałów. Do pobliskiego szpitala trafiła także ciężko ranna ranna kelnerka. Jej stan po operacji klatki piersiowej jest bardzo ciężki.

Ocalony w toalecie

Uratował się Petr Gabriel, który w czasie strzelaniny przebywał w toalecie. Od chwili, kiedy usłyszał strzały, spędził w niej dwie godziny. O strzałach poinformował telefonem policję i żonę. - Były to dwie godziny grozy. Ponownie się urodziłem. Jestem silnie wierzący i gorąco się modliłem. Może to uratowało mi życie - opowiadał po uwolnieniu z pułapki przez policję.

Akt szaleńca?

Szef czeskiego MSW napisał na Twitterze, że według jego informacji, atak na restaurację nie był  atakiem terrorystycznym, ale "aktem obłąkańca".

Według czeskich mediów, sprawca ataku na restaurację w Uherskim Brodzie to 62-letni mieszkaniec tej miejscowości Zdeniek K., który mieszkał wraz z żoną w jednym z osiedlowych domków blisko restauracji. Sąsiedzi określają ich jako dziwaków.

REKLAMA

Z dotychczasowego śledztwa wynika, że morderca strzelał do pierwszych interweniujących policjantów. Okazało się też, że dzwonił do komercyjnej stacji telewizyjnej Prima już po zamordowaniu ośmiu osób i żądał wysłania do Uherskiego Brodu ekipy dziennikarzy.

Czeskim policjantom udało się w nocy wejść do domu mężczyzny. Zabarykadowała się tam żona zabójcy. Policjanci chcieli wejść do domu, aby sprawdzić, czy nie znajduje się w nim więcej broni. Kobieta została wyprowadzona i odwieziona karetką pogotowia.

Sprawca zbrodni miał zezwolenie na broń. Czesi znani są z zamiłowania do strzelectwa. Do dziś wydano oficjalnie ponad 760 tysięcy zezwoleń na broń.

Atak w porze obiadu

Zabójca strzelał z dwóch rodzajów broni. Zaatakował w porze obiadowej, kiedy w restauracji przebywa najwięcej gości. Znał lokal, bywał w nim i mieszkał w pobliżu.

REKLAMA

Według ostatnich informacji prokuratora prowadzącego śledztwo, „jednym z motywów zabójcy mogła być "kombinacja poważnych osobistych powodów".

Czesi w szoku

Czesi są w szoku po zbrodni w Uherskim Brodzie. - To ogromna tragedia. Największa w historii Czech - powiedział starosta Uherskiego Brodu Patrik Kunczar.

Prezydent Milosz Zeman i premier Bohuslav Sobotka złożyli kondolencje rodzinom zmarłych.

Uhersky Brod liczy ok. 17,5 tys. mieszkańców.

REKLAMA

JU/IAR/PAP/bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej