Dyrektor zapraszał uczennice do gabinetu i robił im zdjęcia?
Skandal w gimnazjum w Bolszewie na Pomorzu. Dyrektor szkoły miał potajemnie fotografować uczennice. Sprawa dotyczy zdarzeń z końca ubiegłego roku, ale dopiero teraz ujrzała światło dzienne.
2015-02-25, 16:00
Posłuchaj
Dyrektor wzywał uczennice do swojego gabinetu i prosił je o zdjęcie jakiegoś przedmiotu z regału czy podniesienie czegoś z ziemi. Wtedy miał robić im zdjęcia - zbliżenia nóg i intymnych części ciała. Jak dowiedział się reporter Radia Gdańsk, na zdjęciach robionych telefonem komórkowym było co najmniej 9 gimnazjalistek. Sfotografowane w ten sposób uczennice nie skarżyły się na zachowanie dyrektora, ponieważ bały się późniejszej zemsty i wyrzucenia ze szkoły.
Mężczyzna złożył pisemną rezygnację ze stanowiska. Wójt Wejherowa Henryk Skwarło, postawił mu ultimatum - rezygnacja albo zawieszenie.
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, bo zachowanie mężczyzny nie było przestępstwem - mówi szefowa prokuratury w Wejherowie Lidia Jeske. Tłumaczy, że działanie dyrektora byłoby wykroczeniem, gdyby dopuścił się go w miejscu publicznym - a gabinet nim nie był. Prokuratura zawiadomiła natomiast o sprawie gdańskie kuratorium. Sprawą zajął się też rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie pomorskim.
IAR/fc
REKLAMA
REKLAMA