Kolejki w urzędach. Nowy System Rejestrów Państwowych szwankuje
Miał usprawnić załatwienie urzędowych spraw a powoduje coraz dłuższe kolejki. Nowy System Rejestrów Państwowych wciąż nie działa jak powinien.
2015-03-03, 19:40
Posłuchaj
Wystawienie aktu zgonu trwa dwukrotnie, a aktu urodzenia dziecka nawet trzykrotnie dłużej niż jeszcze w ubiegłym tygodniu. To efekt powolnej pracy uruchomionego 1 marca centralnego Systemu Rejestrów Państwowych (połączone zostały rejestry: PESEL, ewidencja dowodów osobistych i akta stanu cywilnego), z którego korzystają urzędy miast i gmin w całej Polsce. Nowy system umożliwia m.in. wymianę dowodów osobistych oraz tworzenie i uzyskiwanie aktów stanu cywilnego w dowolnym urzędzie na terenie kraju.
Krzysztof Witowski z biura prasowego nowosądeckiego magistratu mówi, że program działa dosyć wolno i nadal pojawiają się pewne błędy, które utrudniają obsługę. Między innymi nie można nadawać numer PESEL noworodkom, bo program nie chce tego zatwierdzać. Aby dostać się do Urzędu Stanu Cywilnego w Nowym Sączu trzeba czekać nawet godzinę w kolejce.
W podobnym tonie wypowiada się kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Siedlcach Andrzej Leszkowicz, który przyznaje, że praca z nowym systemem nastręcza wielu trudności.
- Niektóre operacje powtarzane są kilkakrotnie, dane z systemu PESEL nie są zaciągane do aktów, które sporządzamy, czasami w ogóle trzeba zaczynać wszystko od nowa - wymienia kierownik siedleckiego USC. Dodaje, że jeśli się to nie zmieni będziemy mieli do czynienia z wielkim spowolnieniem obsługi interesantów.
REKLAMA
W siedleckim Urzędzie Stanu Cywilnego pojawiają się niewielkie kolejki petentów, choć dotychczas się to nie zdarzało. Przed urzędnikami dodatkowo perspektywa wprowadzenia do systemu blisko 100 tysięcy archiwalnych aktów stanu cywilnego. - To nierealne w krótkim czasie - podkreśla kierownik urzędu. Jak mówi w obecnym tempie zajęłoby to ponad 10 lat.
Paraliżu nie ma, nowy Systemem Rejestrów Państwowych działa - informuje z kolei Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Resort wylicza, że tylko wczoraj w pierwszym dniu funkcjonowania zarejestrowano ponad 100 tysięcy spraw.
Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowa MSW przekonuje, że skala zgłoszeń o kłopotach z systemem jest niewielka. - Zawsze tak duży i skomplikowany system potrzebuje czasu na ustabilizowanie się. Na blisko 2500 gmin mamy we wtorek rano tylko 80 zgłoszeń o problemach - wyliczała rzecznik prasowa.
Podsumowanie pierwszych dni działania SRP przedstawił w Sejmie wiceszef MSW Tomasz Szubiela. Do wtorku do godziny 16, urzędy przyjęły 16 tys. 150 wniosków o wydanie dowodów osobistych, wydanych zostało ponad 28 tys. dowodów, unieważnionych ponad 33 tys. Zarejestrowano też 1458 aktów małżeństwa, 3440 aktów zgonów, 4230 aktów urodzeń i ponad 26 tys. zameldowań.
REKLAMA
- System pracował już w niedzielę pierwszego marca. Wiele gmin mimo dnia wolnego od pracy szykowało się do poniedziałku. Z systemu korzysta 14,5 tys. użytkowników, 2478 gmin - powiedział minister.
Jak dodał, większość problemów związanych z działaniem systemu, które do tej pory wystąpiły, ma charakter konfiguracyjny - przykładowo pojawił się problem nadania PESEL w trakcie rejestracji urodzeń, dotyczył on 200 przypadków.
- Daleki jestem od kreowania na siłę sukcesu. Podchodzimy bez zbędnej euforii, ale nie dramatyzujemy - mówił wiceminister. W jego ocenie, stabilizacja nowego systemu jest kwestią dni, a nie tygodni czy miesięcy. Poinformował również, że w poniedziałek było w sumie 625 zgłoszeń problemów, we wtorek o ok. 200 mniej. -Pokazuje to, że po przebrnięciu problemów konfiguracyjnych one do nas nie wracają - wskazał. - Niedogodności będą, ale jesteśmy zabezpieczeni, jeśli były problemy z nową aplikacją urzędnik mógł skorzystać z dotychczasowej aplikacji albo trybu awaryjnego - przybić pieczątkę i podpisać się - wyjaśnił Szubiela.
Posłowie dopytywali co dzieje się w sytuacji, gdy do systemu zostaną wprowadzone błędne dane i czy istnieje możliwość weryfikacji takich sytuacji. Przedstawiciele MSW podkreślali, że system jest tak zbudowany, że każde wprowadzenie lub zmiana danych musi zostać podpisane przez urzędnika. Wyjaśniali, że część tego rodzaju błędów można poprawić jeszcze na szczeblu gminy, inne centralnie.
REKLAMA
IAR/fc
REKLAMA