Album "Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy…". Młodzież dokumentuje losy pomordowanych w Katyniu

Biogramy kilkudziesięciu ofiar zbrodni katyńskiej zawiera drugi tom albumu „Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy…” W 75. rocznicę podpisania przez Stalina rozkazu zgładzenia ponad 22 tysięcy polskich jeńców, wziętych do niewoli po agresji Związku Sowieckiego na Polskę w 1939 roku, Instytut Pamięci Narodowej zaprezentował ważne wydawnictwo.

2015-03-05, 17:41

Album "Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy…". Młodzież dokumentuje losy pomordowanych w Katyniu
Album „Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy…” . Foto: IPN

Posłuchaj

Jednym z uczniów, którego praca znalazła się w albumie „Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy…” jest Jeremi Dobrzański z Jeleniej Góry. Udokumentował on losy zamordowanego w Lesie Katyńskim porucznika Mieczysław Cabanowskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

Album jest dziełem uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, którzy udokumentowali losy kilkudziesięciu ofiar NKWD z 1940 roku.

Prezes IPN Łukasz Kamiński podkreślił, że ta książka ma niezwykłe znaczenie. Zamiarem sowieckich oprawców - tłumaczył doktor Kamiński - było nie tylko zamordowanie przedstawicieli polskich elit, wymazanie ich na zawsze z historii, ukrycie miejsc, gdzie zostali pochowani, wieloletni zakaz wspominania ich nazwisk. - I to wieloletnie kłamstwo i zorganizowane zapominanie dzisiaj staramy się przełamywać – dodał.

SERWIS KATYŃSKI >>>>

Losy zamordowanych

Ważne jest też to, dodał prezes Instytutu, że młodzi ludzie poznają losy zamordowanych i przywracają pamięć o nich. Ważnym jest to, żebyśmy nie mówili tylko o 22 tysiącach zamordowanych, tylko starali się pokazać, że każdy z nich miał swoje życie, rodzinę - podkreślał historyk.

REKLAMA

Nieznane dokumenty dot. agresji ZSRR na Polskę>>>

W albumie znalazły się najlepsze prace uczniów, którzy zgłosili się do konkursu organizowanego przez IPN. Jego organizator Karol Wisłocki z Biura Edukacji Instytutu uważa, że młodzież dokonała niezwykle ważnej pracy odnajdując pamiątki, listy czy zdjęcia zamordowanych, bo dzięki temu możemy poznać losy jednostki.

Historie ludzi niezwykłych

Jednym z uczniów, którego praca znalazła się w albumie jest Jeremi Dobrzański z Jeleniej Góry. Udokumentował on losy zamordowanego w Lesie Katyńskim porucznika Mieczysław Cabanowskiego. Uczeń podkreślał, że ta praca pozwoliła mu poznać historię człowieka niezwykłego, a cały album jest zbiorem losów osób, które dla młodzieży wzorem.

W albumie znalazły się biogramy 62 zamordowanych na mocy decyzji z 5 marca 1940 roku. Dodatkowo została tam zamieszczona historia budowy katyńskich cmentarzy oraz opis prac archeologicznych.

REKLAMA

Walka o prawdę

Wiosną 1940 r. funkcjonariusze NKWD - wykonując uchwałę Józefa Stalina i jego politbiura z 5 marca 1940 r. - rozstrzelali ok. 22 tys. polskich obywateli przetrzymywanych w obozach i więzieniach na terenie Związku Sowieckiego.

Wśród zamordowanych była elita przedwojennej Polski: oficerowie Wojska Polskiego, policjanci i oficerowie rezerwy: urzędnicy, lekarze, profesorowie, prawnicy, nauczyciele, inżynierowie, duchowni, literaci, kupcy, działacze społeczni. W czasie kiedy NKWD mordowało polskich jeńców i więźniów, ich rodziny stały się ofiarami masowej deportacji w głąb ZSRR, przeprowadzonej również przez władze sowieckie.

Dopiero 13 kwietnia 1990 roku rząd Związku Sowieckie przyznał, że zbrodnię popełniło NKWD, a dwa lata później Borys Jelcyn ujawnił pierwsze dokumenty.

W 60. rocznicę zbrodni katyńskiej, w 2000 roku w Charkowie, Katyniu i Miednoje zostały otwarte polskie cmentarze. Pięć lat wcześniej odbyły się uroczystości wmurowania kamieni węgielnych poświęconych przez papieża Jana Pawła II. Były więzień Kozielska, ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski, wygłosił wówczas w Katyniu historyczne "Orędzie Rodzin Katyńskich do Świata". Prezydent Lech Wałęsa podkreślił wówczas, że po 50. latach prawda o Katyniu zwyciężyła.

Śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzi Instytut Pamięci Narodowej od listopada 2004 roku. Historycy IPN uważają "zbrodnię katyńską" za ludobójstwo, ze względu na jej ideologiczne umotywowanie względami klasowymi, a faktycznie narodowymi oraz jej masowość.

REKLAMA

W 2004 roku zakończyło się 14-letnie śledztwo rosyjskiej prokuratury wojskowej. Rosjanie uznali, że mord nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo nie postawili przed sądem.

pp/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej