Na Ukrainie będzie tysiąc obserwatorów OBWE
W Rydze uzgodniono zwiększenie liczby obserwatorów OBWE na Ukrainie do tysiąca. Według szefa dyplomacji Niemiec, kanclerz rozmawiała o tym wcześniej telefonicznie z prezydentami Rosji i Ukrainy, a ci wyrazili zgodę.
2015-03-06, 20:11
Posłuchaj
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
OBWE do tej pory nie była w stanie kontrolować skutecznie uzgodnień i nie może wymóc na Rosji przestrzegania porozumień. Zatem Kijów od pewnego czasu wzywa do posłania na teren wschodniej Ukrainy kontyngentu pokojowego ONZ.
Rozmowa telefoniczna szefów MSZ Rosji i Niemiec
Szefowie dyplomacji Niemiec i Rosji Frank-Walter Steinmeier i Siergiej Ławrow wezwali w piątek do zwiększenia do tysiąca liczby obserwatorów OBWE przebywających na Ukrainie - podało rosyjskie MSZ. Obecnie na Ukrainie przebywa 452 obserwatorów OBWE.
Jak podaje MSZ w Moskwie, podczas rozmowy telefonicznej Ławrow i Steinmeier "opowiedzieli się za rozszerzeniem misji obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i jej wzmocnieniem do tysiąca obserwatorów", by mogli oni "skutecznie kontrolować" przestrzeganie zawieszenia broni w walkach pomiędzy ukraińskimi siłami rządowymi i prorosyjskimi separatystami. Mandat obecnej misji wygasa 23 marca.
Szefowie dyplomacji Niemiec i Rosji mówili też o potrzebie lepszego zabezpieczenia technicznego i finansowego misji.
REKLAMA
Szef MSZ Niemiec: Rosja i Ukraina się zgadzają
Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier poinformował, że Ukraina i Rosja zgodziły się na zwiększenie liczby obserwatorów OBWE w rejonie konfliktu. Jak podano na ten temat kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiała wcześniej przez telefon z Władimirem Putinem i z Petrem Poroszenkę.
O wzmocnieniu misji OBWE rozmawiano także w Rydze
Wzmocnienie misji obserwacyjnej OBWE w ogarniętej wojną wschodniej Ukrainie było następnie jednym z tematów nieformalnego spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych w Rydze. Poinformowała o tym szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
- Głównym problemem jest zapewnienie obserwatorom dostępu do kluczowych obszarów. Rozmawialiśmy też o tym, jak osiągnąć maksymalną możliwą liczbę inspektorów - powiedziała Mogherini.
Obserwatorzy OBWE nie monitorują w pełni rozjemu, bo nie mogą
Kilka godzin wcześniej sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier ubolewał nad tym, że obserwatorom nadal uniemożliwia się nadzorowanie kruchego zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy. Obowiązuje ono od 15 lutego.
Porozumienie o zawieszeniu broni wynegocjowano 12 lutego w Mińsku. Ustalenia z Mińska przewidywały również wycofanie przez strony konfliktu ciężkiego uzbrojenia.
Obserwatorzy, którzy powinni monitorować wycofywanie broni ciężkiej, "mają ograniczone możliwości poruszania się" - powiedział w rozmowie z agencją AFP Zannier. Wypowiadał się w Rydze, gdzie trwa nieformalne spotkanie szefów dyplomacji państw UE.
- Są tereny, na które nie możemy dotrzeć - dodał. AFP podaje, że Zannier przedstawi ministrom spraw zagranicznych raport w sprawie sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Sprawa sankcji
Po przybyciu do Rygi hiszpański minister Jose Manuel Garcia Margallo powiedział, że zdaniem jego kraju "to nie jest czas, by dokonywać przeglądu" unijnych sankcji przeciwko Rosji. - Nie miałoby sensu zwiększanie lub redukowanie sankcji, dopóki nie zmieni się sytuacja" w terenie - dodał. Zdaniem Margallo obecnie priorytetem jest to, by obie strony przestrzegały porozumień pokojowych z Mińska.
- Teraz trzeba koncentrować wysiłki na wprowadzaniu w życie porozumień z Mińska - powiedziała z kolei szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Na wschodzie "tendencja jest pozytywna, nawet jeśli nie jest idealnie" - oświadczyła. Jednak zdaniem Mogherini nowe sankcje wobec Moskwy są możliwe, jeśli zawieszenie broni zakończy się fiaskiem.
Federica Mogherini powiedziała, że dyskutowana była kwestia nałożenia ewentualnych, kolejnych sankcji na Rosję. - Mogą zostać w przyszłości nałożone, jeśli sytuacja ulegnie pogorszeniu. Jesteśmy zjednoczeni w kwestii poparcia dla Ukrainy, dialogu politycznego i dyplomatycznych rozwiązań. W każdym działaniu w sprawie Rosji oraz sytuacji na Ukrainie jesteśmy jednomyślni - podkreśliła.
REKLAMA
Do przedłużenia sankcji wobec Rosji przynajmniej do końca roku wezwał szef litewskiej dyplomacji Linas Antanas Linkeviczius. Zaapelował również o dostarczenie Ukrainie broni. Wyraził nadzieję, że Europejczycy pozostaną zjednoczeni i nadal będą izolować Rosję.
Ukraina prosi o kontyngent pokojowy
Petro Poroszenko przypomniał tymczasem w czwartek poprzedniego dnia, podczas rozmowy z szefem brytyjskiej dyplomacji Philipem Hammondem, że dla zmniejszenia napięcia w konflikcie z separatystami w Donbasie na Ukrainę należy przysłać międzynarodowy kontyngent pokojowy.
Szef ukraińskiego państwa, który przyjął Hammonda w Kijowie w czwartek wieczorem, po raz kolejny zwrócił się do Zachodu z apelem, by pilnie kontrolował wypełnianie przez wspierającą separatystów Rosję porozumień pokojowych z Mińska.
- Będzie bardzo niebezpiecznie, jeśli partnerzy europejscy założą różowe okulary, uważając, że wszystko jest w porządku - powiedział szef państwa, cytowany przez swą administrację.
"Rosja łamie ustalenia z Mińska"
Poroszenko zwrócił uwagę, że mińskie ustalenia nie są realizowane, gdyż strona przeciwna nadal przetrzymuje jeńców, takich jak uprowadzona z Ukrainy i przebywająca w areszcie w Moskwie lotniczka Nadija Sawczenko, na Ukrainie wciąż znajdują się obce wojska, a władze w Kijowie nie mogą kontrolować części swej granicy z Rosją.
REKLAMA
PAP/agkhm
REKLAMA