Dzieci na polowaniach? Petycja do prezydenta o zmiany w prawie

Kilka organizacji pozarządowych wysłało do Prezydenta Rzeczypospolitej i Rzecznika Praw Dziecka, petycję o wprowadzenie w prawie łowieckim zakazu udziału dzieci w polowaniach.

2015-03-12, 16:20

Dzieci na polowaniach? Petycja do prezydenta o zmiany w prawie
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: freeimages.com

Organizacje pozarządowe oczekują też, że specjalna podkomisja sejmowa, która właśnie pracuje nad nowelizacją prawa łowieckiego, wprowadzi zakaz udziału dzieci w polowaniach. Z siedmiu jej członków, sześciu to myśliwi. Pod petycją podpisały się: Komitet Ochrony Praw Dziecka, Fundacja Dzieci Niczyje, UNICEF Polska, Stowarzyszenie Niebieska Linia i Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.

Jak mówi Marta Skierkowska z Fundacji Dzieci Niczyje przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo dzieci. - Na polowaniach jest broń palna, padają strzały. Są nam znane doniesienia o dzieciach rannych lub zabitych w trakcie polowań - mówi i dodaje, że w całej tej sprawie ważna jest też emocjonalna ochrona najmłodszych. - Uczestniczenie w zabiciu czy konaniu zwierzęcia to trudny widok dla dziecka. Z drugiej strony dziecko uczestniczące w polowaniu adaptuje się do zabijania, ono mu powszednieje. Dziecko uczy się, że pogoń za zwierzęciem, kiedy ktoś ma nad nim przewagę w postaci broni, jest czymś naturalnym i sprawiedliwym - argumentuje Marta Skierkowska.

Fundacja Dzieci Niczyje szacuje, że problem udziału dzieci w polowaniach może dotyczyć nawet kilkudziesięciu tysięcy osób. Nie zgadza się z tym rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego Marek Matysek. Przekonuje, że w polowaniach zasadniczo uczestniczą tylko dorośli. Dodaje jednak, że zna przypadki, które dotyczą przekazywania młodszemu pokoleniu tradycji łowieckich.

Wspomina, że on sam swojego syna zabierał na polowania. Zaznacza jednak, że wdrażał go w tajniki sztuki myśliwskiej z dużą ostrożnością. - U mnie w domu polowała cała rodzina. W miarę jak mój syn dorastał pokazywałem mu jak wyglądają tropy dzikiej zwierzyny, jak wygląda bytowanie. Zapoznawał się z tradycją, obyczajami, sygnałami i językiem łowieckim. Początkowo brał udział w polowaniu na ptactwo. W końcu zdał specjalny kurs i dziś jest myśliwym - wyjaśnił Matysek.

REKLAMA

Rzecznik Polskiego Związku Łowieckiego jest przeciwnikiem wprowadzenia ustawowego zakazu udziału dzieci w polowaniach. Uważa, że decyzję w tej sprawie powinni podejmować rodzice.

Marta Skierkowska z Fundacji Dzieci Niczyje zwraca też uwagę na niekonsekwentność polskiego prawa. - Ustawa o ochronie zwierząt zakazuje udziału dzieci w uboju kręgowców. Z jednej strony, ze względu na niedojrzałość psychiczną dziecka chronimy go przed tym, by nie uczestniczyło w uboju, z drugiej strony zezwalamy na to, by brało udział w innym rytuale zabijania zwierząt - wytyka Skierkowska.

IAR/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej