Liga Mistrzów. David Luiz: to nie była zemsta na Chelsea
Były piłkarz Chelsea Londyn od tego sezonu występujący w Paris Saint Germain David Luiz powiedział, że wyrównująca bramka dla francuskiego zespołu, dzięki której doszło do dogrywki w środowym rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów, nie była zemstą na byłym klubie.
2015-03-12, 17:13
Posłuchaj
Liga Mistrzów: Bayern na spacerze, horror w Londynie i awans PSG [RELACJA]
Po remisie w Paryżu (1:1), w rewanżu przez większą część meczu utrzymywał się bezbramkowy remis. Wiele kontrowersji wywołały decyzje holenderskiego sędziego Bjoerna Kuipersa, który w 31. minucie ukarał Zlatana Ibrahimovicia czerwoną kartką za faul. Bramki padły dopiero w końcówce. W 81. minucie gola dla gospodarzy zdobył Gary Cahill, a trzy minuty przed końcem po uderzeniu głową wyrównał David Luiz.
- Ten gol nie był osobistą zemstą. Byłem bardzo szczęśliwy po jego zdobyciu, bo to było zwieńczenie naszej dobrej postawy, choć graliśmy w osłabieniu - powiedział brazylijski obrońca.
W dogrywce "The Blues" objęli prowadzenie po wykorzystaniu karnego przez Edena Hazarda. Wyrównał natomiast inny brazylijski obrońca Thiago Silva, a remis 2:2 premiował awansem PSG.
- Luiz i Silva to zawodnicy światowej klasy i jestem szczęśliwy, że są ze mną w zespole - przyznał Ibrahimović.
REKLAMA
Latem ubiegłego roku Chelsea sprzedała Luiza do PSG za 50 mln funtów, co było rekordową kwotą transferową za obrońcę. Jednak zdarzały mu się proste błędy wynikające z braku koncentracji, za co był krytykowany, a nawet wyśmiewany.
- To była niesamowita noc. Zawodnicy dali z siebie wszystko. Kiedy straciliśmy "Ibrę", powiedzieliśmy sobie, że musimy grać w prosty sposób i utrzymywać się przy piłce - przyznał Luiz.
bor
REKLAMA