Rok od aneksji Krymu przez Rosję

Mija właśnie rok odkąd świat po raz pierwszy usłyszał o „zielonych ludzikach” Władimira Putina. W nocy z 26 na 27 lutego nieoznakowani, uzbrojeni żołnierze zajęli krymski parlament. Był to początek rosyjskiej aneksji należącego do Ukrainy półwyspu.

2015-03-14, 20:10

Rok od aneksji Krymu przez Rosję
Zdjęcie ilustracyjne/fot.flickr/zea

Posłuchaj

15.03.15 Martin Pilipchuck: „Przyroda jest dla mnie czymś wyjątkowym, dlatego zawsze chętnie właśnie ją malowałem (…)”
+
Dodaj do playlisty

Wkrótce żołnierze, określani jako prorosyjscy separatyści, zajęli Krym i pod lufami karabinów przeprowadzili referendum za przyłączeniem do Rosji.

Reportaż korespondenta Polskiego Radia w Moskwie Macieja Jastrzębskiego "Prawo Zariny” to poruszająca historia Tatara Ryszata Ametowa brutalnie zamordowanego przez nieznanych sprawców.

Posłuchaj reportażu Macieja Jastrzębskiego "Prawo Zariny"

Życie na Krymie

16 marca blisko 97 proc. głosujących opowiedziało się za wejściem półwyspu w skład Rosji. Kijów i Zachód uznały plebiscyt za niezgodny z prawem międzynarodowym. Jednak 21 marca Rada Federacji, izba wyższa parlamentu Rosji, ratyfikowała traktat o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej. Dokumenty ratyfikacyjne podpisał prezydent Władimir Putin.

REKLAMA

O Republice Krymu w studiu Polskiego Radia 24 rozmawialiśmy z artystą Martinem Pilipchukiem, kompozytorką Bellą Pilipchuck, Bogdan Pudło, kuratorem wystaw i Katarzyną Krasowska z Dorożkarni.

Od
Od lewej: Martin Pilipchuk, Bogdan Pudło, Katarzyna Krasowska i Bella Pilipchuck foto: PR24/JW

Bella Pilipchuck powiedziała, że kiedyś Krym w większości był zamieszkany przez wybitnych artystów i twórców. – Dziś sytuacja na Krymie jest dość trudna. Teraz to jest zupełnie inne życie. Dyktatura Rosji jest dla nas niezrozumiała. Do niedawna Krym był oazą kultury i sztuki. Niestety to wszystko straciliśmy – podkreśliła rozmówczyni Polskiego Radia 24.

Fantastyczne Światy

W Dorożkarni można obejrzeć wyjątkową wystawę malarstwa Martina Pilipchucka, który w wieku 17 lat musiał wraz z rodziną wyjechać z okupowanego Krymu. Teraz mieszka w Polsce. Artystę zawsze fascynowała przyroda, dlatego ona jest główną bohaterką jego twórczości.

- Od dzieciństwa mieszkałem na Krymie i właśnie tam zgłębiałem podstawowe techniki malarstwa i rysunku. Ze względu na wyjątkową przyrodę krymską najchętniej malowałem pejzaże i morze. Bez względu na porę roku zawsze miałem taką samą wrażliwość na piękno przyrody – powiedział artysta Martin Pilipchuck.

REKLAMA

Polskie Radio 24/op

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej