Premier League: Arsenal potwierdzi świetną formę w hicie z Liverpoolem?
Stawka szlagierowego spotkania Arsenalu i Liverpoolu w Londynie w 31. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Anglii jest wysoka dla obu rywali. Gospodarze mogą zostać wiceliderami Premier League, natomiast "The Reds" chcą dalej liczyć się w walce o pierwszą czwórkę.
2015-04-04, 10:15
Arsenal zgromadził 60 punktów i tylko o jeden ustępuje drugiemu w tabeli Manchesterowi City. Broniący tytułu zespół z północnej części kraju swój wyjazdowy mecz z Crystal Palace rozegra dopiero w poniedziałek, jednak nastroje w drużynie "Obywateli" nie są najlepsze. Menedżer Mauricio Pellegrini przyznał ostatnio, że szanse na to tytuł jego drużyny są małe, jednak zamierza ona walczyć do końca.
O sześć punktów mniej od "Kanonierów" ma piąty w tabeli Liverpool, który w poprzedniej kolejce przegrał bardzo ważne starcie z Manchesterem United 1:2, a czerwoną kartkę obejrzał Steven Gerrard, który nie pomoże zespołowi w meczu z Arsenalem. "Czerwone Diabły" mają dzięki temu 59 pkt i są coraz bliżsi awansu do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Liderem Premier League jest Chelsea z 67 punktami i jednym zaległym spotkaniem.
REKLAMA
Mecz Arsenalu z Liverpoolem to też przedsmak możliwego finału Pucharu Anglii. Gospodarze muszą pokonać jeszcze tylko jedną przeszkodę - Reading - aby stanąć na Wembley przed szansą wzniesienia tego trofeum po raz drugi z rzędu, natomiast "The Reds" najpierw muszą uporać się w powtórzonym ćwierćfinale z Blackburn Rovers, a następnie wyeliminować Aston Villę.
Arsenal, przystąpi do sobotniego starcia po sześciu kolejnych zwycięstwach, ostatni raz stracił punkty w lidze w derbowym spotkaniu z Tottenhamem, kiedy to przegrał 1:2 po dwóch trafieniach Harry'ego Kane'a. Wysoka forma "Kanonierów" nie przełożyła się jednak na Ligę Mistrzów - zespół odpadł w starciu z Monaco i w tym momencie priorytetem będą krajowe rozgrywki.
>>>Premier League: kibice Arsenalu żegnają Wojciecha Szczęsnego?<<<
- To ważny mecz i szansa przedłużenia korzystnej passy. Po przerwie na mecze międzynarodowe zawsze niezwykle ważne jest, aby natychmiast odzyskać szczytową formę. Nie chcę zajmować się teraz matematyką i wypowiadać się na temat tego, co będzie się działo w tabeli, jeśli wygramy. Porozmawiamy o tym po meczu - powiedział szkoleniowiec gospodarzy Arsene Wenger, cytowany na oficjalnej stronie klubu.
REKLAMA
Przed spotkaniem z Liverpoolem Arsene Wenger został wybrany najlepszym menedżerem marca, piłkarzem tego miesiąca w Premier League został zaś napastnik "Kanonierów", Olivier Giroud. Napastnik "Kanonierów" przeżywa najlepszy okres od początku swojej gry w zespole.
Strzelił już 13 bramek w lidze i wszystko wskazuje na to, że będzie w stanie pobić swój najlepszy wynik (16 goli). Od porażki z Monaco prezentuje się świetnie, co ma swoje odzwierciedlenie w statystykach.
Francuz nie tylko częściej trafia do siatki, ale też stwarza więcej okazji sobie i kolegom z drużyny, popracował nad skutecznością i trafia na wagę cennych punktów. Giroud często był krytykowany, zarzucano mu, że nie gra na miarę oczekiwań, pokazuje jednak w ostatnim czasie, że jest bardzo ważnym punktem drużyny. Pytanie tylko, w jakim stopniu przełoży się to na miejsce zespołu w tabeli na koniec sezonu.
Prowadzący Liverpool Brendan Rodgers przyznał, że ma dużą nadzieję na występ w tym meczu Adama Lallany i Daniela Sturridge'a, którzy zmagają się z kontuzjami.
REKLAMA
- Daniel wznowił w czwartek treningi z drużyną, ale to, czy zagra, okaże się później. Adam powinien być do naszej dyspozycji. Jeśli chodzi o nasze cele w tym meczu, są takie same, jak przeciwko Manchesterowi United. W tamtym spotkaniu rezultat i nasza gra były rozczarowujące. Mamy nadzieję, że tym razem pójdzie nam lepiej - zaznaczył szkoleniowiec z Irlandii Północnej.
Liverpool pod jego wodzą przeżywał trudny początek sezonu, potem jednak złapał formę i przed przegranym spotkaniem z Manchesterem United był obok Arsenalu najlepiej punktującą drużyną w lidze. Tamta seria jest już skończona i zawodnicy "The Reds" będą chcieli zacząć nową.
Źródło: Press Focus/x-news
REKLAMA
Początek spotkania na Emirates Stadium w sobotę o godzinie 13.45.
Później tego dnia ostatnie w tabeli Leicester City, w którym występuje Marcin Wasilewski, podejmie West Ham United, a Swansea City Łukasza Fabiańskiego zmierzy się w Walii z Hull City.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA