USA ostrzega: Rosja łamie porozumienie z Mińska

Rosja rozmieszcza na wschodzie Ukrainy, na terenach kontrolowanych przez separatystów, systemy obrony powietrznej - poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Marie Harf. Moskwa odpiera te zarzuty.

2015-04-23, 17:43

USA ostrzega: Rosja łamie porozumienie z Mińska
Na wschodzie Ukrainy, mimo zawieszenia broni, wciąż dochodzi do łamania porozumienia z Mińska. Foto: PAP/EPA/ANASTASIA VLASOVA

Posłuchaj

Rosyjskie ministerstwo obrony na zarzuty USA odpowiada zarzutami. Relacja Włodzimierza Paca z Moskwy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Siły rosyjskie i rebelianci nadal naruszają warunki porozumienia z Mińska", które przewiduje zawieszenie broni - podkreśliła rzeczniczka Marie Harf.
Marie Harf powiedziała, że Rosjanie i separatyści mają znaczą liczbę dział i wyrzutni rakiet na obszarach, gdzie zakazane jest utrzymywanie ciężkiego sprzętu. - To najwyższa liczba rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej od sierpnia - powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu.
Marie Harf zarzuciła także Moskwie, że intensyfikuje szkolenia wojskowe rebeliantów, a także zwiększa swą obecność militarną w rejonach przygranicznych z Ukrainą.

"Amerykanie w Donbasie"

Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że amerykańscy żołnierze przebywają w strefie działań bojowych na Ukrainie. Jednocześnie Moskwa odpiera zarzuty Stanów Zjednoczonych o rosyjskiej obecności wojskowej na południowym-wschodzie Ukrainy. Przedstawiciel Ministerstw Obrony Rosji generał Igor Konaszenkow powiedział, że "rażą swoją niekompetencją" słowa rzeczniczki Departamentu Stanu Marie Harf.

Dodał, że niepokój budzą też prowadzone przez Amerykanów szkolenia ukraińskich żołnierzy jak działać w warunkach miejskich. Zdaniem generała Konaszenkowa szkolenia odbywają się "nie we lwowskim obwodzie na jaworowskim poligonie, jak pokazują ukraiński kanały telewizyjne, lecz bezpośrednio w strefie działań bojowych na obszarze Mariupola, Siewierodoniecka, Artiomowska i Wołnowachi", czyli na wschodniej Ukrainie.

Coraz więcej wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą

Z kolei "New York Times" twierdzi, że przy granicy z Ukrainą Rosja rozmieszcza coraz więcej rosyjskich siłach lądowych. Powołując się anonimowe informacje gazeta informuje, że Rosja przerzuciła w pobliże granicy z Ukrainą 12 taktycznych grup batalionowych. Dziennik odnotowuje, że liczebność takich jednostek może być różna, ale że batalion może liczyć około tysiąca żołnierzy. Wskazuje też, że przedstawiciele państw zachodnich nie są pewni, czy ruchy wojsk rosyjskich są przygotowaniem do nowej wspieranej przez Rosję ofensywy, której celem jest zajęcie przez separatystów na Ukrainie kolejnych terytoriów.

Zdaniem niektórych analityków rosyjski prezydent Władimir Putin może powstrzymać się od działania do czerwca, kiedy to UE ma decydować w sprawie przedłużenia, bądź załagodzenia sankcji wobec Rosji. Inni nie wykluczają, że ruchy rosyjskich wojsk mają zwiększyć presję na rząd Ukrainy, by poszedł on na ustępstwa wobec separatystów w kwestiach politycznych i konstytucyjnych.

OBWE: wywożą ciężki sprzęt

Kilka dni temu OBWE podała, że separatyści wywieźli ciężką broń z miejsc, gdzie miała być składowana. Sprzęt wojskowy miał być wycofany z linii frontu. Obserwatorzy powinni zostać poinformowani, gdzie on stacjonuje i jakie są jego seryjne numery. W czasie jednej z powtórnych kontroli, eksperci OBWE poinformowali, że wywieziono z części składów ciężki sprzęt wojskowy, między innymi wyrzutnie rakiet Grad i artylerię. Bojówkarze twierdzą, że są one przygotowywane na paradę z okazji dnia zwycięstwa 9 maja.
Trwający od roku konflikt na wschodzie Ukrainy kosztował już życie ponad 6 tysięcy ludzi. Ukraina i jej zachodni sojusznicy oskarżają Rosję o militarne wspieranie prorosyjskich separatystów. Moskwa temu zaprzecza.

KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>

PAP/asop, to

Polecane

Wróć do strony głównej