Amnestia w Rosji. Z celi może wyjść 400 tysięcy więźniów, jednak nie opozycjoniści

Przewodniczący parlamentarnej Komisji Ustawodawczej Paweł Kraszeninnikow ocenił, że z dobrodziejstwa amnestii może skorzystać 350-400 tys. osób. Uchwała Dumy wejdzie w życie z chwilą opublikowania, co ma nastąpić najpóźniej w sobotę.
Amnestia nie obejmie jednego z liderów opozycji w Rosji Aleksieja Nawalnego i jego brata Olega, skazanych za domniemane przestępstwa gospodarcze. Nie obejmie też kilkanaściorga opozycjonistów, skazanych za udział w masowych rozruchach na moskiewskim placu Bołotnym 6 maja 2012 roku, w przededniu inauguracji prezydenta Putina.
Wszyscy oni uznani zostali przez Memoriał, organizację pozarządową broniącą praw człowieka i dokumentującą stalinowskie zbrodnie, za więźniów politycznych.
Zgodnie z wolą Kremla akt obejmie osoby, które po raz pierwszy popełniły nieciężkie przestępstwa (zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności), a które brały udział w walkach w obronie ojczyzny bądź uczestniczyły w działaniach bojowych w Afganistanie i innych krajach.
Na wolność wyjdą również osoby uhonorowane odznaczeniami państwowymi ZSRR i Federacji Rosyjskiej, a także osoby, które brały udział w usuwaniu skutków katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku i katastrofy w zakładach atomowych Majak w obwodzie czelabińskim w 1957 roku.
Z amnestii skorzystają kobiety i mężczyźni samotnie wychowujący dzieci lub opiekujący się dziećmi-inwalidami, niepełnoletni, kobiety w ciąży, mężczyźni w wieku powyżej 55 lat i kobiety powyżej 50 lat, jak też osoby chore na gruźlicę i choroby onkologiczne.
Spod amnestii wyłączono skazanych za ciężkie przestępstwa - zabójstwa, gwałty, terroryzm, ekstremizm, porwania i przestępstwa wobec nieletnich - jak również przestępstwa związane z nielegalnym obrotem narkotykami, materiałami wybuchowymi i lekami. Wyłączono także osoby skazane za spowodowanie wypadków samochodowych, w których zginęły co najmniej dwie osoby.
Amnestie z okazji okrągłych rocznic zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami są w Rosji tradycją. W 2005 roku na wolność wyszło 188 tys. skazanych, a w 2000 roku - 222 tys.

PAP/agkm