Liga Europy: Krychowiak odbiera laurki. "Zamaskowany bohater" liderem Sevilli

W czwartek Sevilla wygrała w pierwszym półfinałowym spotkaniu Ligi Europy z Fiorentiną 3:0 i przed rewanżem jest w komfortowej sytuacji. Świetne recenzje za swój występ zebrał Grzegorz Krychowiak, który w tym sezonie jest jednym z najważniejszych punktów zespołu.

2015-05-08, 19:07

Liga Europy: Krychowiak odbiera laurki. "Zamaskowany bohater" liderem Sevilli

Posłuchaj

Zdaniem komentatorów, jest duża szansa, że spełni się życzenie Grzegorza Krychowiaka, by to jego drużyna rozegrała w Warszawie finałowy mecz 27 maja - relacjonuje Ewa Wysocka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Sevilla to obrońca tytułu z ubiegłego roku, kiedy to w finale pokonała Benficę Lizbona w rzutach karnych. W tym sezonie hiszpański zespół pewnie zmierza do tego, by po raz kolejny stanąć przed szansą na wywalczenie trofeum.

Czwartkowy mecz z Fiorentiną stał pod znakiem dominacji Sevilli, jednak zespół gości odważnie rozpoczął spotkanie i stworzył sytuacje, które mogłyby sprawić, że rozstrzygnięcie byłoby zupełnie inne. "Fiołki" były jednak nieskuteczne, a 3:0 to wynik, który praktycznie gwarantuje zespołowi z Andaluzji grę w finale. Rewanż musiałby się dla niego skończyć katastrofą, żeby losy rywalizacji się odmieniły.

Oczywiście piłkarze znają stawkę tego spotkania i nie przyznają, że losy rywalizacji zostały rozstrzygnięte. Wiadomo jednak, że ich marzenia o tym, by zagrać w finale, który odbędzie się 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie, są o 90 minut od spełnienia.

- Fiorentina stworzyła wiele świetnych okazji, za tydzień będziemy musieli bardzo uważać, mamy jednak doświadczenie z poprzedniego roku w Lidze Europy i to nam pomoże. Nie jedziemy do Florencji tylko bronić, chcemy wygrać także w rewanżu - zapowiedział trener Unai Emery.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Oprócz Ligi Europy zespół Emery'ego walczy także o jak najwyższe miejsce w Primera Division. Obecnie zajmuje 5. miejsce w tabeli i na trzy kolejki przed końcem rozgrywek wciąż liczy na to, że po ostatnim meczu tego sezonu znajdzie się tuż za plecami zdecydowanych faworytów, którzy wydają się pozostawać poza zasięgiem reszty stawki - Barceloną, Realem i Atletico Madryt.

Eksperci Primera Division podkreślają, że bardzo ważną postacią w zespole Sevilli jest Grzegorz Krychowiak. Polak, choć rozgrywa dopiero pierwszy sezon w Hiszpanii, jest jednym z filarów drużyny, a Emery nie bał się tego, by zdecydowanie na niego postawić. 

W tym sezonie Krychowiak 25-letni piłkarz rozegrał dla Sevilli 44 spotkania, zdobył w nich 3 bramki. Nie jest to może najbardziej efektowny dorobek, jednak defensywny pomocnik doskonale wywiązuje się z zadań, które ma na boisku. Bryluje w obronie, pod względem przechwytów i interwencji w obronie znajduje się w ścisłej czołówce Primera Division.

Razem ze Stephanem M'Bią tworzą duet, który zawojował w tym sezonie Ligę Europy.

REKLAMA

Grzegorz Krychowiak jest najlepiej broniącym pomocnikiem tej edycji Ligi Europy Grzegorz Krychowiak jest najlepiej broniącym pomocnikiem tej edycji Ligi Europy

Za mecz z Fiorentiną hiszpańskie media oceniły Krychowiaka bardzo wysoko. Polak był obok Aleixa Vidala najlepszym zawodnikiem tego spotkania z notą 9. Gazeta nazwała go "zamaskowanym bohaterem" - występował ze złamanym nosem (kontuzji doznał przed tygodniem w starciu z Realem Madryt) w specjalnej masce, która w żadnym stopniu nie przeszkodziła mu w zaprezentowaniu swoich umiejętności.

Jego deklaracje tuż po odniesieniu urazu mówią jednak same za siebie:

Nic dziwnego, że pomocnik praktycznie z miejsca został jednym z idoli kibiców przy Estadio Ramon Sanchez Pizjuan. Oprócz swojej postawy na boisku Polak wie, jak trafić do fanów swojej drużyny. Jeszcze przed starciem z Fiorentiną zachęcał kibiców do tego, by wspierali Sevillę.

Kibice na pewno nie mogą doczekać się występu Sevilli z Grzegorzem Krychowiakiem na Stadionie Narodowym. Jeśli nie wydarzy się nic wyjątkowo zaskakującego, w przyszłym tygodniu Hiszpanie przypieczętują awans do finału. Jeśli zwyciężą 27 maja, zagwarantują sobie także grę w elitarnej Lidze Mistrzów.

REKLAMA

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej