Niemiecka prasa o zwycięstwie Andrzeja Dudy: tryumf figuranta, Bronisław Komorowski to człowiek z charyzmą nauczyciela szkoły średniej na krótko przed emeryturą

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" przypomina, że jeszcze niedawno Andrzej Duda był postacią nieznaną. Jego sukces w pierwszej turze może być wynikiem tego, że warszawski establishment nie traktował go poważnie. Z kolei Bronisław Komorowski przez całą kampanię sprawiał wrażenie, jakby zabrakło mu rano filiżanki espresso - czytamy we "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

2015-05-12, 09:42

Niemiecka prasa o zwycięstwie Andrzeja Dudy: tryumf figuranta, Bronisław Komorowski to człowiek z charyzmą nauczyciela szkoły średniej na krótko przed emeryturą

Posłuchaj

Prasa w Niemczech nadal zajmuje się pierwszą turą wyborów prezydenckich w Polsce. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Niemieccy komentatorzy analizują przyczyny sukcesu kandydata Prawa i Sprawiedliwości i porażki Bronisława Komorowskiego w wyborach.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze o "tryumfie figuranta". - Duda, który był wykpiwany przed wyborami jako człowiek bez właściwości, wygrał zaskakująco wyraźnie pierwszą turę głosowania - stwierdza korespondent gazety Konrad Schuller. Gazeta twierdzi, że jeszcze kilka dni temu "chodziło o to, czy urzędujący prezydent Bronisław Komorowski - człowiek z charyzmą nauczyciela szkoły średniej na krótko przed emeryturą - wygra już w pierwszej turze, czy dopiero w drugiej".

Wybory prezydenckie
duda komorowski wyniki 1200.jpg
Serwis specjalny

Schuller twierdzi, że Duda został wyciągnięty "z kapelusza" przez Jarosława Kaczyńskiego, co było chwytem praktykowanym przez niego wiele razy. - Kaczyński, którego żywiołem jest zacięta walka przeciwko wszystkim możliwym wrogom narodu - Niemcom, Rosjanom, liberałom i gejom, gdy zbliżają się wybory, wycofuje się z pierwszej linii i robi miejsce innym, którzy nie tak bardzo straszą wyborców - analizuje publicysta.

REKLAMA

"Warszawski establishment zignorował Dudę"

Jego zdaniem, zadaniem kandydata PiS było "uśmiechać się i obiecywać Polakom wszystkie dobrodziejstwa Ziemi - od wyższych dodatków na dziecko, poprzez obniżenie wieku emerytalnego, aż do dentysty w każdej szkole". Komentator "FAZ" zwraca uwagę, że liberalny warszawski establishment oraz media nie potraktowały poważnie kandydata PiS. Komorowski sprawiał w kampanii wyborczej wrażenie jakby "brakowało mu rano decydującej filiżanki espresso". - Forsując mało atrakcyjne hasło "zgoda i bezpieczeństwo", Komorowski liczył na to, że wyborcy poprą go jako przedstawiciela "racjonalnej" Polski przeciwko narodowokatolickim "radykałom" z PiS. Chwyt Kaczyńskiego, polegający na ukrywaniu w kampanii swojej "radykalnej" strony, pokrzyżował te plany - zauważa.

"Wyborcy wymierzyli policzek Komorowskiemu"

Zdaniem "Berliner Zeitung" "policzek wymierzony Komorowskiemu przez wyborców" jest m. in. wynikiem jego jednostronnej kampanii wyborczej skoncentrowanej na "zagrożeniach ze strony Rosji". Autor komentarza zwraca uwagę na ponad 20 proc. głosów oddanych na Pawła Kukiza i zauważa, że są to głosy młodzieży niezadowolonej i pracującej na śmieciowych umowach. Kukiz zaoferował forum osobom stawiającym prawidłowe pytania: o bezrobocie, brak bezpieczeństwa socjalnego i zastygły system dwóch partii, które zajmują się "sprawami drugorzędnymi". Kukiz nie da odpowiedzi na te pytania - uważa "Berliner Zeitung". - Jeśli jednak uda mu się związać ze sobą wyborców na dłużej, to dni rządu Ewy Kopacz są policzone - przewiduje komentator gazety.

"Niesłychanie arogancka kampania Komorowskiego"

Prowadząc "niesłychanie arogancką kampanię wyborczą" Komorowski "sam sobie podstawił nogę" - pisze wydawana we Frankfurcie nad granicą z Polską "Maerkische Oderzeitung". - Najbardziej widocznym przejawem tej arogancji była nieobecność na debacie telewizyjnej kandydatów - uważa komentator. Jego zdaniem, ostrzeżeniem dla Komorowskiego są nie tylko głosy oddane na Dudę, ale także dobry wynik Kukiza, który można interpretować jako protest przeciwko rządowi.

"Suedeutsche Zeitung" zamieszcza sylwetkę Dudy określając go mianem "niespodziewanego zwycięzcy z kosztownymi obietnicami wyborczymi". Zdaniem autora komentarza wielu potencjalnych wyborców Komorowskiego nie poszło na wybory ze względu na jego dużą przewagę w sondażach. - 24 maja może być inaczej - przewiduje "SZ", tłumacząc, że wielu Polaków boi się powrotu do władzy prezydenta z PiS.

- Prezydentura Lecha Kaczyńskiego nie była sukcesem - ocenia niemiecki dziennikarz. Przypomina, że za jego kadencji Polska "była sparaliżowana" konfrontacją między prezydentem a rządem kierowanym wówczas przez Donalda Tuska. - Brat (Lecha), Jarosław, jest też nastawiony na konfrontację, a Duda uważany jest za człowieka "z nadania Jarosława - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".

IAR/PAP/asop

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej