Rajd Dakar: Hołowczyc się waha. "Nie chciałbym skończyć życia na wózku"

Krzysztof Hołowczyc jest już po debiucie w mistrzostwach świata w rallycrosie, który miał miejsce pod koniec kwietnia w Portugalii. Polak cały czas zastanawia się, czy wystartować w kolejnej edycji Rajdu Dakar. Rozmawiał z nim o tym Tomasz Kowalczyk.

2015-05-13, 10:35

Rajd Dakar: Hołowczyc się waha. "Nie chciałbym skończyć życia na wózku"
Krzysztof Hołowczyc. Foto: Poland National Team

Posłuchaj

Tomasz Kowalczyk rozmawia z Krzysztofem Hołowczycem o debiucie w mistrzostwach świata w rallycrosie i Dakarze (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Polski kierowca po swoich pierwszych startach czuje się zadowolony. Po rajdach WRC i startach w Dakarze zmienił nieco otoczenie i wystartował w czymś zupełnie dla siebie nowym. Rallycrossowe wyścigi, jak sam przyznaje, to rosnąca w siłę dyscyplina.

Hołowczyc wygrał pierwszy z rozegranych w Portugalii wyścigów, lecz zabrakło mu doświadczenia w tego typu zawodach, żeby powalczyć z młodymi zawodnikami o końcowy sukces. Nie obyło się także bez porównań do Rajdu Dakar.

- Fantastyczna rywalizacja, to były chwile, bo wyścig trwa trzy, cztery, pięć minut, a w Dakarze jedziemy przecież wiele godzin - powiedział rajdowiec, odnosząc się do swoich wcześniejszych doświadczeń z wyścigami. - Chciałbym próbować czegoś, co jest zupełnie nowe, gdzie jest duża dynamika, gdzie wszystko się dzieje w ułamku sekundy, można wszystko przegrać i wszystko wygrać jednym zakrętem i jednym skrętem.

Zapytany o to, gdzie odnajduje się lepiej, polski kierowca przyznał, że bardzo ciągnie go do kolejnych startów w Dakarze. Dodał także, że istnieje szansa na jego ponowne starty w tym prestiżowym rajdzie, choć na pierwszym miejscu stoi u niego rodzina i zdrowie, którego nie chce nadwyrężyć.

REKLAMA

- Serce mówi na Dakar, rozum mówi odpocznij. Nie chciałbym narozrabiać, nie chciałbym skończyć życia na wózku, Dakar jest takim miejscem, gdzie bardzo dużo się dzieje, gdzie ryzyko jest największe i śmiało trzeba o tym powiedzieć. Szczerze mówiąc to nie wiem czy stać mnie jeszcze na danie z siebie kompletnie wszystkiego, na ryzyko maksymalne, bo jednak żeby przyjechać na podium w Dakarze, nie da się jechać tak trochę, trzeba ryzykować na sto procent, trzeba bardzo szybko jechać. Taka decyzja zapadnie w czerwcu, albo lipcu i trzeba wtedy będzie powiedzieć albo jadę, albo nie jadę - przyznał rajdowiec.

Na razie kierowca skupia się na rallycrosie i podkreśla, że pierwszy rok w wyścigach tego typu będzie dla niego przetarciem i nie należy się spodziewać nagłych zwycięstw.

Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu Tomasza Kowalczyka z Krzysztofem Hołowczycem.

ak, ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej