Liga Europy: Krychowiak i Sevilla pukają do wrót Stadionu Narodowego
Fiorentina - Sevilla i Dnipro Dniepropietrowsk - Napoli: te mecze wyłonią dzisiaj wieczorem finalistów piłkarskiej Ligi Europy. Po pierwszych półfinałowych spotkaniach najbliżej gry na Stadionie Narodowym w Warszawie są piłkarze Sevilli z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie.
2015-05-14, 15:00
Posłuchaj
Włosi pragną wejść do finału - korespondencja Marka Lehnerta PR Rzym (IAR)
Dodaj do playlisty
Piłkarski wieczór zapowiada się ogromnie emocjonująco. Mecze rewanżowe w półfinałach Ligi Europy wskażą, kto zagra w wielkim finale. Piłkarze Sevilli już ostrzą sobie zęby i pewni siebie zmierzają do Włoch, gdzie czeka ich potyczka z Fiorentiną. Pomimo, że wygrali tydzień temu aż 3:0 nie mają zamiaru zlekceważyć rywala.
- Zdajemy sobie sprawę, że rewanż też będzie ciężki. W zespole Fiorentiny widziałem bowiem ogromny potencjał. Zwłaszcza w ofensywie to drużyna, która może nam zagrozić. Dlatego musimy być skoncentrowani w stu procentach. Nie ma mowy, abyśmy myśleli już o finale w Warszawie, bo to może nas zgubić - powiedział w jednym z wywiadów Grzegorz Krychowiak, kluczowy zawodnik hiszpańskiego klubu. - W pierwszej połowie nasi rywale mieli dwie dogodne okazje na zdobycie bramki, ale nie potrafili ich wykorzystać - przypomniał.
Powiązany Artykuł
Trener Sevilli, Unai Emery, zapewnił że zawodnicy są w dobrej formie, ale mimo przewagi nie ufają przeciwnikowi. Przypomniał, że drużyna z Florencji wyeliminowała Romę, Tottenham i Dynamo Kijów. I poprosił kibiców Sewilli aby jeszcze nie kupowali biletów do Warszawy. - Fiorentina ma za sobą bardzo dobry sezon. Jesteśmy podobnymi do siebie zespołami z podobną historią. Włosi lubią intensywną grę. Potrafią dostosować się do przeciwnika, ale narzucają swój styl. Są szybcy i niebezpieczni - wyliczał Emery.
REKLAMA
Z kolei szkoleniowiec półfinałowego rywala hiszpańskiego klubu, Vincenzo Montella, zapewnia, że florencki klub "tanio skóry nie sprzeda”. Trener Fiorentiny uważa, że wszystko może się jeszcze wydarzyć a mecz na własnym stadionie to dodatkowa motywacja dla jego piłkarzy.
Sevilla jest stawiana w roli faworyta i ciężko się spodziewać, żeby dała wyrwać sobie niemal pewny awans. Dodatkowo hiszpański klub bardzo dobrze radzi sobie w rozgrywkach ligowych. Zespół Emery'ego ciągle ma szansę zająć czwarte miejsce w tabeli na koniec sezonu i tym samym zakwalifikować się do eliminacji Ligi Mistrzów. Piłkarze zapewniają, że nie odpuszczą żadnego meczu i będą walczyć tak samo mocno na obu frontach.
Jerzy Dudek: Powinniśmy trzymać kciuki za Krychowiaka, gdyby Polak wygrał LE, to byłoby coś
Źródło/Agencja TVN/x-news
Trzech zawodników Sevilli wyróżniła hiszpańska "Marca", która napisała, że Krychowiak, Bacca i Vidal "stoją u wrót finału Ligi Europy i piszą nowy rozdział”. Reprezentant Polski, który po raz kolejny wystąpi w masce, jest chwalony za siłę woli.
REKLAMA
W drugim półfinale zagra inny włoski zespół, Napoli. Neapolitańczycy muszą pokazać charakter w Kijowie, strzelić przynajmniej jedną bramkę i nie przegrać spotkania, żeby wejść do finału. Trener Rafa Benitez zapewnia, że jego piłkarze nie przestraszą się i w wyjazdowym meczu to oni okażą się lepsi od rywala.
- Wierzymy we własne siły, a okazje, jakie mieliśmy w poprzednim meczu, umacniają nas w przekonaniu, że może nam się udać - motywuje doświadczony Hiszpan.
Kibiców czekają dwa emocjonujące spotkania na najwyższym poziomie, a atmosfera staje się coraz bardziej napięta. Tylko dwie drużyny będą mogły zejść z boiska jako zwycięzcy, a wszystkim czterem marzy się finał w Warszawie. Wieczorem okaże się, czy włoskie drużyny potrafią wyjść z tarapatów i czy reprezentant Polski, grający w barwach hiszpańskiego klubu, osiągnie upragniony sukces.
A.K., ah
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA