Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. Berg - oby sędzia odróżnił faule od symulacji

- Mam nadzieję, że sędzia spisze się dobrze i będzie umiał odróżniać faule od symulacji, żeby nie powtórzyła się sytuacja z pierwszego meczu w ćwierćfinale Pucharu Polski, kiedy 'Ivo' został niesłusznie ukarany czerwoną kartką - powiedział Henning Berg, trener Legii Warszawa przed niedzielnym meczem ze Śląskiem Wrocław.

2015-05-15, 17:51

Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. Berg - oby sędzia odróżnił faule od symulacji
Henning Berg. Foto: Wikipedia

W minioną sobotę stołeczny zespół przegrał na własnym boisku z Lechem 1:2 w 31. kolejce ekstraklasy (pierwszej po podziale punktów). Po tej porażce Legia spadła na drugie miejsce i na sześć kolejek przed końcem sezonu traci do "Kolejorza" dwa oczka.

- Każdy, kto uprawiał sport, wie, że jeden nieudany wynik nie zmienia wszystkiego, zwłaszcza w przypadku drużyny, która odnosiła sukcesy w przeszłości. My ciągle chcemy się rozwijać - robiliśmy to, gdy wygrywaliśmy i robimy to także teraz, po porażce. Czasami, grając dobrze, można przegrać, a grając źle - wygrać. Nasza codzienna praca się nie zmieniła. Chcemy zwyciężać we wszystkich meczach – podkreślił trener na spotkaniu z dziennikarzami.

Powiązany Artykuł

W tej kolejce oczy piłkarskich kibiców zwrócone będą głównie na Poznań i Wrocław. Po wielu miesiącach dominacji Legia oddała fotel lidera Lechowi i teraz to ona musi gonić poznaniaków. Rozpędzony "Kolejorz”, który podejmie Jagiellonię miejsca w fotelu nie będzie chciał stracić. Legię czeka zatem trudne zadanie tym bardziej, że niedzielny rywal Legii, Śląsk Wrocław wciąż aspiruje do gry w europejskich pucharach.

REKLAMA

- Myślę, że Śląsk też gra bardzo podobnie w każdym meczu. Powtarzalność wyróżnia dobre zespoły. Chociaż oczywiście jeśli nie ma zwycięstw, to nie uważa się tego za zaletę. My byliśmy elastyczni, jeśli chodzi o naszą grę. Filozofia jest taka sama, ale zawsze zmieniamy pewne detale w zależności od rywala. Ze Śląskiem mierzyliśmy się w tym sezonie już cztery razy, więc dobrze się znamy. Mam nadzieję, że sędzia spisze się dobrze i będzie umiał odróżniać faule od symulacji, żeby nie powtórzyła się sytuacja z pierwszego meczu w ćwierćfinale Pucharu Polski, kiedy "Ivo" został niesłusznie ukarany czerwoną kartką.

Berg ostro o Śląsku:

Źródło/Legia.com/x-news

W przerwie letniej w drużynie mistrza Polski zapowiadane są spore zmiany. Nieoficjalnie wiadomo, że część zawodników odejdzie z klubu. Teraz jednak trzeba dokończyć sezon, a dużo mówi się o kontuzjach.

- Nie chcę zdradzać, kto jest gotowy do gry, chociaż w Legii niewiele rzeczy udaje się utrzymać w tajemnicy. Kadrę na mecz ze Śląskiem podamy dopiero w niedzielę.

REKLAMA

W pierwszym meczu Legii i Śląska w tym sezonie, jesienią po emocjonującym widowisku Legia wygrała na własnym stadionie 4:3. Później w Pucharze Polski dwa razy był remis 1:1 (w rzutach karnych lepszy był zespół z Warszawy) i w końcu w drugim ligowym starciu Śląsk przegrał u siebie 1:3.

- Zawsze chcemy grać agresywnie, czasami nam to wychodziło, czasami - nie. Mam nadzieję, że stworzymy wiele sytuacji i zagramy dobre spotkanie. Jeśli chodzi o taktykę, to myślę, że niewiele drużyn w tym sezonie zmieniło sposób gry tak jak my, jeśli chodzi o pressing czy ustawienie poszczególnych formacji. Najważniejsze, żeby utrzymać odpowiednie proporcje.

Program 32. kolejki:

15 maja, piątek
Zawisza Bydgoszcz - Korona Kielce              (godz. 18.00; sędzia: Szymon Marciniak z Płocka)
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków                   (20:30; Daniel Stefański z Bydgoszczy)

16 maja, sobota
Górnik Łęczna - Cracovia                       (15.30; Bartosz Frankowski z Torunia)
PGE GKS Bełchatów - Podbeskidzie Bielsko-Biała (18.00; Tomasz Musiał z Krakowa)
Ruch Chorzów - Piast Gliwice                   (20.30; Paweł Gil z Lublina)

17 maja, niedziela
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok            (15.30; Mariusz Złotek ze Stalowej Woli)
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin                 (15.30; Jarosław Przybył z Kluczborka)
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa                 (18.00; Adam Lyczmański z Bydgoszczy)

ah, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej