Ekstraklasa: Śląsk Wrocław pokrzyżował plany mistrzom Polski

Posłuchaj

Krzysztof Danilewicz (Śląsk Wrocław) po meczu z Legią Warszawa (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Legia Warszawa przed spotkaniem we Wrocławiu mogła wrócić na pozycję lidera, po tym jak Lech Poznań niespodziewanie przegrał w niedzielę na własnym boisku z Jagiellonią Białystok. Jednak remis ze Śląskiem oznacza, że mistrzowie Polski muszą zadowolić się tylko drugim miejscem.

Trener Śląska Tadeusz Pawłowski miał dylemat przed meczem, gdyż z powodu kartek nie mogli zagrać dwaj boczni obrońcy Mariusz Pawelec i Paweł Zieliński. Szkoleniowiec wrocławian niespodziewanie postawił na debiutanta Konrada Kaczmarka, który ostatnie mecze ligowe grał ponad rok temu w Górniku Polkowice.

W pierwszej połowie obie drużyny zagrały bardzo ofensywnie, ale to gospodarze mieli więcej okazji bramkowych. Objęli prowadzenie już w szóstej minucie, gdy pod dośrodkowaniu z lewej strony Robera Picha Flavio Paixao z bliska trafił do siatki.

Śląsk łatwo wyprowadzał kontrataki, ale brakowało tej drużynie umiejętności spokojnego i skutecznego wykończenia akcji pod bramką rywali.

Legia do przerwy nie była tak groźna w ataku. Jednak w 34. minucie zdołała wyrównać, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony Tomasz Jodłowiec pokonał bramkarza Śląska.

Legioniści już do przerwy mieli problemy ze zdrowiem. Z powodu kontuzji boisko musieli opuścić Jakub Kosecki i Michał Żyro.

Po przerwie mecz był również ofensywny, ale i chaotyczny. Dochodziło do licznych fauli. Tomasz Brzyski w ciągu kilku minut za takie twarde zagrania zobaczył dwie żółte kartki i w efekcie musiał w 66. minucie opuścić boisko.

Śląsk najlepszą okazję w drugiej połowie miał po dośrodkowaniu z prawej strony, gdy mocno uderzonej piłki nie sięgnęli w polu bramkowym bracia Paixao, a zarówno Flavio jak i Marco zabrakło centymetrów. Wcześniej bramkarz Legii Dusan Kuciak nie zdążył jej odbić.

Podobną akcją Legia odpowiedziała w 90. minucie, ale niecelnie nad poprzeczką uderzył piłkę głową Orlando Sa. Jeszcze w doliczonym czasie gry Marco Paixao uderzył z dystansu, ale Kuciak nie dał się zaskoczyć.

Legia ma do Lecha Poznań jeden punkt straty. Z kolei Śląsk Wrocław zajmuje piąte miejsce w tabeli ze stratą 5 punktów do lidera.

Białas: Legia była sparaliżowana faktem, że może przeskoczyć Lecha, teraz faworytem jest "Kolejorz"

/Foto Olimpik/x-news

Po meczu powiedzieli:

Henning Berg (trener Legii): Jestem rozczarowany. Nie mieliśmy dobrego początku, bo szybko straciliśmy bramkę. Potem mieliśmy problemy z kontuzjami, ale po zmianach nowy system gry Legii się sprawdzał. Niestety, nasz zawodnik otrzymał czerwoną kartkę - moim zdaniem za to, że protestował na boisku. Nie powinno być takich kartek w ogóle. Wiem, że trudno być sędzią, dlatego nie będę oceniał pracy arbitra.

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska): To był wyrównany mecz. Mam mieszane uczucia, bo dobrze zaczęliśmy, ale potem zabrakło jakości. Szybko strzelona bramka powinna wprowadzić więcej spokoju w naszej drużynie. Gdy graliśmy jedenastu na dziesięciu, zabrakło nam tej jakości, trzeba było bardziej dopieścić akcje, by zdobyć gola. Była okazja pokonać Legię. Jedziemy do Poznania w środę na mecz z Lechem i chociaż porotować dużo w składzie nie możemy, to nie mamy wiele do stracenia.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Flavio Paixao (6), 1:1 Tomasz Jodłowiec (34).

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Konrad Kaczmarek. Legia Warszawa: Michał Żyro, Tomasz Brzyski, Dominik Furman, Orlando Sa, Arkadiusz Malarz, Marek Saganowski. Czerwona kartka za drugą żółtą - Legia Warszawa: Tomasz Brzyski (66).

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 15 768.

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Konrad Kaczmarek (86. Karol Angielski), Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba - Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz, Marco Paixao, Peter Grajciar (61. Mateusz Machaj) - Robert Pich, Flavio Paixao (81. Milos Lacny).

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Tomasz Brzyski, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Łukasz Broź - Michał Żyro (39. Guilherme), Ivica Vrdoljak (61. Dominik Furman), Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda - Marek Saganowski, Jakub Kosecki (30. Orlando Sa).

man, PolskieRadio.pl, PAP