Ekstraklasa: ogromny krok Piasta w stronę utrzymania
Piast Gliwice pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 w meczu 34. kolejki Ekstraklasy i jest bardzo blisko utrzymania. Na trzy kolejki do końca sezonu gliwiczanie mają siedem punktów przewagi nad strefą spadkową.
2015-05-24, 18:56
Posłuchaj
Niedzielny mecz Piasta Gliwice z Podbeskidziem Bielsko-Biała był rywalizacją dwóch drużyn grupy spadkowej, które przed tą kolejką miały jednakową liczbę punktów - po 24, o cztery więcej niż znajdujący się na pierwszej zagrożonej pozycji Zawisza Bydgoszcz. Zwycięzca zrobiłby bardzo ważny krok w stronę utrzymania w ekstraklasie, więc było o co walczyć.
Było to także starcie prowadzącego w klasyfikacji najskuteczniejszych Kamilem Wilczkiem w barwach gospodarzy ze Słowakiem Robertem Demjanem, który przed dwoma laty został królem strzelców.
Pierwsi bramce rywali zagrozili goście. W 23. minucie strzał z dystansu oddał Damian Chmiel, ale po interwencji Jakuba Szmatuły piłka wyszła na rzut rożny. Podbeskidzie trzykrotnie próbowało zaskoczyć rywali z kornerów, ale bezskutecznie. Piast odpowiedział pięć minut później, kiedy po podaniu Wilczka w sytuacji sam na sam mógł znaleźć się Aleksander Zivec, ale Słoweniec popełnił prosty błąd techniczny i stracił piłkę.
W 43. minucie Bartłomiej Konieczny sfaulował rywala niedaleko od bramki, a z rzutu wolnego celnie uderzył Estończyk Konstantin Vassiljev. Słowacki bramkarz Richard Zajac poradził sobie z tym strzałem, ale piłka spadła pod nogi niepilnowanego Brazylijczyka Heberta, a ten bez problemu posłał ją do siatki. Chwilę po tym sędzia zakończył pierwszą połowę.
REKLAMA
Po zmianie stron bliski zdobycia 21. gola w sezonie był Wilczek, ale po jego uderzeniu głową piłka minęła bramkę. Z kolei w 54. minucie przed stratą bramki gospodarzy uratował Szmatuła, a strzelał z ostrego kąta Demjan.
W 76. minucie Piastowi udało się zdobyć drugą bramkę. Na 2:0 podwyższył Vassiljev. Estończyk celnie uderzył z kilkunastu metrów po podaniu Adriana Klepczyńskiego. W doliczonym czasie rozmiary porażki zmniejszył rezerwowy Idrissa Cisse. W ostatniej akcji meczu Senegalczyk był też bliski wyrównania, ale w zamieszaniu na polu karnym ostatecznie nie udało mu się trafić do siatki.
Był to piąty mecz Piasta z Podbeskidziem w tym sezonie i trzecie zwycięstwo gliwiczan. Obie drużyny spotkały się trzykrotnie w ekstraklasie i dwa razy w Pucharze Polski.
Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Hebert (44.), 2:0 Konstantin Vassiljev (76.), 2:1 Idrissa Cisse (90+3.)
REKLAMA
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Hebert, Paweł Moskwik (73. Tomasz Mokwa), Carles Martinez Embuena - Konstantin Vassiljev, Bartosz Szeliga, Łukasz Hanzel, Sasa Zivec (80. Kornel Osyra) - Kamil Wilczek (90+2. Ruben Jurado)
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Pavol Stano, Bartłomiej Konieczny, Piotr Tomasik - Adam Deja, Kristian Kolcak (46. Bartosz Śpiączka), Marek Sokołowski (84. Idrissa Cisse), Maciej Iwański (67. Dariusz Kołodziej), Damian Chmiel - Robert Demjan
bor
REKLAMA