Polska nie chce być zmuszana przez UE do przyjmowania uchodźców

Komisja Europejska zaproponowała w środę rozmieszczenie w krajach UE 40 tysięcy uchodźców, którzy docierają przez Morze Śródziemne do Włoch i Grecji. Do Polski miałoby trafić 2659 osób.

2015-05-27, 18:34

Polska nie chce być zmuszana przez UE do przyjmowania uchodźców

Posłuchaj

Komisja Europejska chce, by Polska przyjęła prawie 3600 imigrantów. Relacja z Brukseli Beaty Płomeckiej/IAR
+
Dodaj do playlisty

Przy przyjmowaniu imigrantów powinna obowiązywać zasada dobrowolności - uważa Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Rzecznik MSW Małgorzata Woźniak w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową wyjaśnia, że resort podtrzymuje wcześniejsze stanowisko i wyjaśnia, że każdy kraj członkowski znając swoje możliwości powinien o sprawie przyjmowania imigrantów decydować samodzielnie.  Woźniak podkreśla, że Polska spodziewa się kolejnej fali uchodźców z Ukrainy i dodaje że propozycja Komisji Europejskiej będzie jeszcze dyskutowana.

Amnesty International do polskich władz

W imię odpowiedzialności i solidarności Polska powinna zgodzić się na przyjęcie imigrantów - uważa Amnesty International.

Weronika Rokicka z AI Polska wyjaśnia, że powinniśmy pomóc ludziom, którym grozi niebezpieczeństwo. Trzeba pamiętać, podkreśla Rokicka, że są to osoby, które uciekają z krajów objętych konfliktami, którym grożą prześladowania, a nawet śmierć.

Weronika Rokicka podkreśla, że dla Polski przyjęcie tak dużej liczny uchodźców będzie dużym wyzwaniem logistycznym. Zarazem wsparciem dla Polski w procesie przyjmowania uchodźców będzie unijna pomoc.

REKLAMA

KE chce odciążyć południe Europy

Propozycja Komisji Europejskiej w sprawie rozmieszczenia uchodźców ma odciążyć kraje na południu UE, które przyjmują dziesiątki tysięcy uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu. KE chce, by pozostałe państwa Unii przejęły w ciągu dwóch lat 24 tys. imigrantów od Włochów oraz 16 tys. od Greków. System obejmie tych imigrantów, którzy faktycznie potrzebują ochrony międzynarodowej i mogą liczyć na status uchodźcy, czyli uciekinierów z Syrii i Erytrei.

Uchodźcy mieliby być rozmieszczani w poszczególnych krajach UE według klucza opartego przede wszystkim na wielkości PKB oraz liczbie ludności, a także poziomie bezrobocia oraz liczbie uchodźców już przyjętych w ciągu minionych pięciu lat. Według tych kryteriów Polska ma przyjąć 6,65 proc., czyli 2659 osób.

KE proponuje także, by oprócz przejęcia 40 tys. imigrantów od Włoch i Grecji kraje Unii zobowiązały się również do przesiedlenia w ciągu dwóch lat 20 tys. uchodźców przebywających obecnie w obozach poza UE, głównie Syryjczyków. W ramach tych przesiedleń do Polski miałyby trafić 962 osoby, ale udział w tym systemie będzie dobrowolny.

Aby ułatwić te działania KE zamierza przeznaczyć na nie dodatkowo 240 mln euro, czyli 6 tys. euro na jednego uchodźcę.

REKLAMA

W Calais doszło do zamieszek. Z policją starli się nielegalni imigranci próbujący przedostać się do Wielkiej Brytanii RUPTLY/x-news

Projekt KE kontrowersyjny

Propozycja rozmieszczenia imigrantów z Włoch i Grecji wymaga zgody kwalifikowanej większości w Radzie UE. Wśród krajów unijnych pomysł ten już wzbudził sporo kontrowersji. Zwolennikami obowiązkowych kwot imigracyjnych są - obok Włochów i Greków - m.in. Niemcy. Przeciwne propozycji KE są m.in. Węgry.

Już wiadomo, że w programie nie będą uczestniczyć Wielka Brytanii, Dania i Irlandia - pozwalają im na to zapisy traktatowe. Ponadto z programu wyłączone zostały Grecja, Włochy i Malta, które zmagają się już teraz z napływem uchodźców.

REKLAMA

- Nie proponujemy rozmieszczenia w UE nielegalnych imigrantów. Nie proponujemy ustalenia kwot (...) Chodzi tu o zapewnienie solidarności - podkreślił komisarz UE ds. migracji i spraw wewnętrznych Dimitris Awramopulos na konferencji prasowej. - To od każdego kraju przyjmującego będzie zależeć to, ilu osobom przyznają one status uchodźcy - wyjaśnił.

Kto przyzna uchodźcom prawo do azylu?

Zgodnie z obowiązującym w UE rozporządzeniem dublińskim, za rozpatrzenie wniosku o azyl odpowiedzialne jest to państwo, w którym imigrant przekroczy granicę Unii. Traktat unijny przewiduje jednak możliwość odejścia od tej zasady i zezwala na podjęcie nadzwyczajnych tymczasowych działań w przypadku nagłego i masowego napływu imigrantów do niektórych krajów członkowskich UE. Na tym przepisie traktatu oparty jest pomysł KE. Unia korzysta z niego po raz pierwszy.

Jednym z problemów do rozwiązania będzie zapewnienie, by przesiedleni uchodźcy faktycznie pozostali w kraju, który go przyjmie i nie przemieszczali się w warunkach otwartych granic do innych państw. Od imigrantów pobierane będą odciski palców, aby ułatwić ich identyfikację. Po przyznaniu azylu uchodźca przez pięć lat będzie musiał pozostać w kraju, który go przyjął. Jeżeli w tym czasie przeniesie się do innego kraju UE, to jego władze będą mogły go odesłać z powrotem.

O tym, kto zostanie objęty rozmieszczeniem, decydować będą władze włoskie i greckie. One będą odpowiedzialne za pobranie odcisków palców i przeprowadzenie wywiadów z imigrantami. Przy podejmowaniu decyzji mają brać pod uwagę dobro dzieci i nie mogą rozdzielać rodzin. Mogą też uwzględniać potrzeby rynku pracy w państwach przyjmujących uchodźców. Z kolei to kraj przejmujący będzie rozpatrywał wniosek o przyznanie azylu.

REKLAMA

Apel sekretarza generalnego ONZ

- Wielu mężczyzn, wiele kobiet i dzieci ginie na Morzu Śródziemnym, uciekając przed wojną albo po prostu szukając lepszej przyszłości. Nasza odpowiedź na to wyzwanie musi być całościowa (...) Musimy ostro zabrać się za przemytników ludzi, a jednocześnie ratować ludzkie życie i trzymać się prawa międzynarodowego - powiedział Ban Ki Mun po spotkaniu z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem w Brukseli.

Zapewnił, że ONZ wraz z wysokim komisarzem ONZ ds. uchodźców jest gotowa do współpracy z krajami europejskimi, aby zaradzić tej sytuacji i znaleźć zgodne z prawem sposoby na rozwiązanie problemów imigracji.

IAR/PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej