Liga Europy: świetna gra Krychowiaka w finale. "Przyszedłem, żeby wygrywać takie mecze"
Grzegorz Krychowiak stał się symbolem determinacji i waleczności dla kibiców Sevilli FC. Polak zanotował w finale Ligi Europy świetny występ i został doceniony przez fanów, kolegów z drużyny i trenera klubu. Po spotkaniu rozmawiał z nim Tomasz Kowalczyk.
2015-05-28, 14:05
Posłuchaj
Grzegorz Krychowiak w rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem (IAR)
Dodaj do playlisty
Pomocnik reprezentacji Polski wzniósł w środę wieczorem wraz ze swoimi kolegami z drużyny Puchar Ligi Europy. Świętowaniu sukcesu nie było końca, a radość z obrony trofeum jeszcze długo będzie gościć w sercach wszystkich utożsamiających się z klubem z Andaluzji.
Krychowiaka docenili koledzy z drużyny i trener Unai Emery, którzy jednogłośnie stwierdzili, że Polak jest filarem Sevilli i między innymi dzięki jego wspaniałej grze w finale piłkarzom hiszpańskiego klubu udało się osiągnąć końcowy sukces.
Powiązany Artykuł
- Krychowiak dał nam bardzo dużo. Przyszedł do Sevilli i od razu świetnie się wkomponował. Pracował bardzo mocno przez cały sezon. Był kluczowym zawodnikiem w naszym zespole. To piłkarz światowej klasy - podkreślił w pomeczowym wywiadzie Ever Banega, który otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika spotkania.
Obok Banegi i dwóch innych piłkarzy Sevilli to właśnie Krychowiak otrzymał najwyższą notę w ocenie madryckiej gazety "Marca", która wybrała go też niedawno do jedenastki kolejki w lidze hiszpańskiej.
REKLAMA
Posłuchaj
Pomocnik hiszpańskiej drużyny Grzegorz Krychowiak stwierdził, że teraz czas na wielkie świętowanie (IAR) 0:08
Dodaj do playlisty
Zachwycony grą polskiego pomocnika jest też szkoleniowiec drużyny.
- Uwielbiamy go jako człowieka, on jest niewiarygodnie zaangażowany we wszystko. Wymaga wiele od siebie i od kolegów. Nigdy się nie zatrzymuje. Do wszystkiego podchodzi pozytywnie, pyta o to, co robimy i dzięki temu ciągle się uczy, rozwija. Jest kompletnie oddany drużynie, grał z kontuzją kostki, ze złamanym nosem, a niewielu piłkarzy by się na to zdecydowało. Jest stworzony z jakiegoś niesamowicie mocnego materiału. To ambitny piłkarz, szczęśliwy w Sevilli, a gra w Lidze Mistrzów pozwoli mu się jeszcze bardziej rozwinąć - przyznał trener klubu z Andaluzji Unai Emery.
Jak do zwycięskiego meczu podchodzi Polak? Krychowiak przyznaje, że to dla klubu jak i dla niego samego ogromny sukces, tym większy, że czuł prawdziwe wsparcie ze strony hiszpańskich jak i polskich kibiców.
REKLAMA
- Na pewno to wyjątkowy moment, wielka noc dla Sewilli. Teraz będziemy się cieszyć z tego momentu i z celu, który osiągnęliśmy - spokojnie wyznał Krychowiak. - Strzelając bramkę czułem radość, euforię. Pierwszy raz udało mi się strzelić gola na Stadionie Narodowym i to jeszcze w barwach Sevilli, na pewno to wyjątkowy moment, którego nie zapomnę. Miałem sporo sytuacji, mogłem zostać w tym meczu królem strzelców, ale najważniejsze jest zwycięstwo drużyny.
Pomocnik hiszpańskiego klubu nie zapomniał też o rywalach, którym pogratulował znakomitej postawy we wszystkich meczach turnieju.
- Mieliśmy ogromny szacunek dla rywala mimo, że to w nas upatrywano faworyta, ale my tak się nie czuliśmy, bo w finale nie ma faworytów. Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, które trzeba będzie wybiegać, wywalczyć i mieliśmy rację - dodał Polak w rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem.
Polski piłkarz uznał swój pierwszy sezon za ogromnie udany w nowym klubie i chce walczyć o kolejne trofea.
REKLAMA
- Przeszedłem do ogromnego klubu, by grać właśnie w tego typu meczach - powiedział jeden z najlepszych defensywnych pomocników Primera Division.
Krychowiak zapewnił, że będzie się starał rozgrywać tak samo dobre spotkania w barwach narodowych a okazję ku temu dostanie już niedługo w meczu eliminacyjnym z Gruzją i towarzyskim z Grecją.
Jak przyznaje, to właśnie reprezentacja zaprząta mu teraz głowę a nie myśl o kolejnym sezonie i ewentualnym transferze do silniejszych klubów.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Tomasza Kowalczyka ze zwycięzcą Ligi Europy - Grzegorzem Krychowiakiem.
Źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
ak, ps, PolskieRadio.pl, IAR
REKLAMA