Puchar Króla: Neymar zakpił z Athletic. To, co zrobił Messi?

Posłuchaj

Więcej o meczu w relacji Ewy Wysockiej PR Barcelona (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

To było święto FC Barcelony. Kibice z Katalonii mieli powody do radości już po pierwszej połowie. W 20. minucie gola strzelił Messi, który minął w efektowny sposób czterech rywali i trafił tuż obok słupka. Ponad kwadrans później wynik podwyższył strzałem do pustej bramki Brazylijczyk Neymar, po składnej akcji zespołu i podaniu Urugwajczyka Luisa Suareza. W 74. minucie Messi zaliczył kolejne trafienie (po asyście Daniego Alvesa) i losy finału zostały rozstrzygnięte. Ambitnym Baskom na pocieszenie pozostało honorowe trafienie Inakiego Williamsa w 80. minucie.

W końcówce meczu niecodziennym zagraniem popisał się Neymar. Za prawie zakończoną sukcesem próbę sprytnego triku, na Brazylijczyka posypała się fala krytyki. Piłkarz sprytnie przerzucił piłkę nad jednym z obrońców rywali, chciał przejąć futbolówkę obiegając przeciwnika, co jednak uniemożliwił mu obrońca Bilbao powalając go na murawę.

Niektórzy uznali, że Neymar chciał ośmieszyć przeciwnika. Po meczu piłkarz tłumaczył, że tak wygląda piłka nożna, gdzie takie rzeczy się zdarzają. - Ludzie mogą się denerwować, ale taki jest mój styl gry już lat i nie mam zamiaru go zmieniać tylko dlatego, że drażni innych - stwierdził Neymar.

Piłkarze Athletic byli już sfrustrowani po tym jak w 20. minucie meczu ich obronę "ośmieszył" Leo Messi, który popisał się magicznym rajdem w pole karne i strzałem zakończonym golem.

Neymar dolał oliwy do ognia i na Camp Nou Bilbao zapłonęło ze wstydu, bo okazało się, że rozpędzonych i kreatywnych piłkarzy Barcelony można zatrzymać jedynie stosując faul.

Barcelona, wygrywając 3:1 po dwóch golach Messiego i jednym Neymara, zdobyła drugie w tym sezonie trofeum - Puchar Króla.

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl