"Wszyscy Rosjanie to więźniowie". Członkini Pussy Riot zatrzymana za szycie flagi
Członkini Pussy Riot Nadia Tołokonnikowa została zatrzymana przez rosyjską policję. Z obrończynią praw człowieka Jekateryną Nienaszewą brały udział w proteście w Moskwie. Po trzech godzinach obie zostały zwolnione.
2015-06-12, 21:44
Nadia Tołokonnikowa i obrończyni praw człowieka Jekateryna Nienaszewa zorganizowały performans z okazji przypadającego 12 czerwca Dnia Rosji. Ubrane w więzienne uniformy szyły rosyjską flagę. Nie zdążyły jednak dokończyć pracy, zostały zatrzymane. Poinformowały Radio Swoboda, że po zwolnieniu nie przedstawiono im zarzutów.
Wyjaśniając sens akcji Nienaszewa mówiła, że obecnie Rosjanie i cały kraj stali się więźniami, w sensie społeczno-kulturowym. Akcja odbywała się w ramach projektu "Nie bój się”. Jego celem jest zwrócenie uwagi na problemy kobiet, które odbyły karę więzienia.
Nadia Tołokonnikowa wraz z dwoma koleżankami z Pussy Riot trafiła do więzienia w 2012 roku po nielegalnym występie w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Dziewczyny zostały skazane na dwa lata więzienia z paragrafu za chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną. Tołokonnikowa spedziła większość kary w kolonii karnej w centralnej Rosji. Według jej relacji, stosunki panujące w więzieniu przypominały niewolnictwo.
Radio Svaboda/IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA