Debata INSPRO o wpływie obywateli na działanie państwa

Instytut Spraw Obywatelskich stawia tezę, że nadszedł czas na rozmowę o zwiększeniu wpływu obywateli na działanie państwa. Powszechne wybory to za mało, a inne dostępne obywatelom narzędzia są zwykle blokowane, dlatego według Instytutu, potrzebne są zmiany i publiczny dialog.

Jak mówi Rafał Górski z instytutu, elity polityczne wydają się nie zauważać, jak od czasu przyjęcia przez Polskę konstytucji w latach 90. zmieniła się otaczająca nas rzeczywistość. Inna jest świadomość społeczeństwa, które chce samo podejmować decyzje, istotną rolę zyskał też internet, który w obrębie UE bywa wykorzystywany ustawodawczo, ale w Polsce jeszcze tak nie jest - twierdzi Górski.

W sprawie JOW Rafał Górski jest dość krytyczny. Wrześniowe referendum w jego opinii, dyskredytuje w oczach obywateli tę instytucję. Górski uważa, że zły jest wybrany przez polityków termin i tryb, w jakim podjęli się jego organizacji.

Sejmowa "zamrażarka "

REKLAMA

Krzysztof Worobiec, przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Oddajcie parki narodowi", sądzi, że obecna sytuacja, gdy obywatelskie projekty ustaw są z łatwością odrzucane przez parlament lub trafiają do "zamrażarki", to efekt niedoprecyzowania przepisów.

- Określona ustawa opisuje warunki, według których ma działać obywatelska inicjatywa ustawodawcza, ale po szczegóły odsyła do regulaminu sejmowego, gdzie nie wspomina się o udziale obywateli w pracach parlamentarnych, w efekcie jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę posłów - mówi Krzysztof Worobiec.

Debata pod hasłem "Obywatele decydują - w ustawach, referendach i wyborach" to element projektu "Obywatele decydują", prowadzonego przez Instytut Spraw Obywatelskich od 2012 roku.

IAR/iz

REKLAMA