Państwo Islamskie utworzyło ministerstwo ds. męczenników
Według francuskiego gazety "Le Figaro", powstało ono w 2014 roku i zajmuje się rodzinami zamachowców samobójców, przyznaje im zapomogi i renty.
2015-06-19, 09:03
Jak podkreślił ekspert ds. islamu Mathieu Guidere, resort działa bardzo sprawnie. Proces doboru zamachowców jest starannie przemyślany. Są to ochotnicy, ale kryterium ich selekcji to nie porządek zgłoszeń, lecz stopień determinacji.
Kandydaci na "męczenników" są szkoleni - w zależności od tego, czy chodzi o atak pojedynczego samobójcy, czy złożoną operację, w którą zaangażowanych jest wiele osób - od tygodnia do wielu miesięcy. - Przygotowania zakończone są zazwyczaj pobytem zamachowca w luksusowym hotelu, co ma mu dać przedsmak nagrody, jaka czeka na niego w raju - wytłumaczył Guidere.
O śmierci zamachowca ministerstwo ds. męczenników rodzinę informuje SMS-em lub telefonicznie. Resort, prócz opieki finansowej, gwarantuje bliskim "męczennika" korzyści praktyczne i symboliczne. Na przykład, takie osoby są traktowane priorytetowo jeśli chcą pełnić jakieś funkcje publiczne. Mają też zagwarantowane miejsce na ważnych ceremoniach.
- Na razie Państwo Islamskie (IS) wykorzystuje swoich kamikadze jako broń taktyczną na terytorium Syrii i Iraku. Ale nic nie powstrzyma tej organizacji od wysłania europejskich aspirujących zamachowców samobójców do ich własnych krajów, by przeprowadzać i tam ataki - ocenił Guidere.
- Na razie żaden sympatyk IS na Zachodzie nie uzyskał jeszcze pozwolenia na dokonanie samobójczego zamachu, tak jak to robiła Al-Kaida. W przeciwnym wypadku mielibyśmy już masakry na wielką skalę w samym środku Paryża - stwierdził.
Bojownicy z Państwa Islamskiego na podbitych terenach wprowadzają barbarzyńskie prawa, oparte o radykalną wersję islamu. Celem ugrupowania, które jest spadkobiercą sunnickich ekstremistów z okresu okupacji Iraku przez siły zachodnie, jest ustanowienie państwa wyznaniowego na terenie Iraku, Syrii oraz Libanu.
PAP, kk
REKLAMA