Eksplozja i strzały. Atak na parlament w Afganistanie
Talibowie przyznali się do ataku na parlament Afganistanu. W poniedziałek nad ranem w stolicy kraju Kabulu przed budynkiem parlamentu eksplodowała potężna bomba. Wszystko działo się w czasie, gdy w środku obradowali deputowani.
2015-06-22, 10:48
Posłuchaj
Sesję parlamentu na żywo transmitowała afgańska telewizja. W pewnym momencie widzowie mogli usłyszeć eksplozję i zobaczyć jak z zadymionej sali obrad uciekają deputowani. Rzecznik policji poinformował, że żadnemu z posłów nic się nie stało, a wszyscy zdołali w porę uciec i schronić się w bezpiecznych miejscach. 18 osób zostało zabranych do szpitala.
Do ataku przyznali się już talibowie. Wiadomo, że jeden z napastników podjechał przed budynek samochodem wyładowanym materiałami wybuchowymi i wysadził się w powietrze. Pozostali po wybuchu wtargnęli do budynku. Rzecznik talibów oświadczył, że atak został przeprowadzony w momencie, gdy deputowani przesłuchiwali nowego ministra obrony. Lokalne media informują także o kilku innych eksplozjach w innych dzielnicach miasta.
To najpoważniejszy atak talibów w Afganistanie od czasu, gdy wojska NATO w ramach misji ISAF zakończyły służbę i wyjechały z kraju pod koniec ubiegłego roku. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju w całości ponoszą teraz afgańskie wojsko i policja.
Nie wiadomo dokładnie, co teraz dzieje się w budynku parlamentu. Afgańskie media informują, że wciąż trwają walki między siłami bezpieczeństwa a napastnikami, którzy pozostali przy życiu.
REKLAMA
mr
REKLAMA