Atak dżihadystów na syryjską Hasakę. Masowa ucieczka mieszkańców

Bojownicy Państwa Islamskiego przypuścili w czwartek atak na kontrolowane przez siły rządowe dzielnice Hasaki i opanowali co najmniej jedną z nich. Z miasta uciekają przerażeni ludzie.

2015-06-26, 11:52

Atak dżihadystów na syryjską Hasakę. Masowa ucieczka mieszkańców
W czwartek dżihadyści ponownie wkroczyli do Kobani i dokonali masakry ludności cywilnej. Foto: PAP/EPA/STR

Na skutek ataku ok. 50 tys. mieszkańców uciekło ze swych domów, ale nadal przebywa w granicach miasta. 10 tys. zbiegło z Hasaki na północ, w kierunku miejscowości Amuda, przy granicy tureckiej - poinformowało Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA). "Szacuje się że ok. 200 tys. ludzi może w najbliższych godzinach próbować uciec z Hasaki na północ prowincji o tej samej nazwie, najprawdopodobniej w kierunku Amudy i Al-Kamiszli" - dodaje OCHA.

Z oficjalnych danych rządu Syrii wynika, że przed wybuchem wojny domowej położona przy granicy z Turcją i Irakiem Hasaka liczyła ok. 300 tys. mieszkańców.

Masakra cywilów w Kobane

W czwartek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) poinformowało, że dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) ponownie wkroczyli do Kobane (arab. Ajn al-Arab), na północy Syrii, z którego w styczniu wyparły ich siły kurdyjskie.

Obserwatorium podało, że islamiści zabili w Kobane co najmniej 146 cywilów. W okolicy miasta zamordowali kolejnych 23. Według SOHR to największa masakra ludności cywilnej dokonana przez IS w Syrii w tym rok. Wśród zastrzelonych są kobiety i dzieci. Do miasta skierowany został oddział bojowników Wolnej Syryjskiej Armii, liczący od 50 do 200 osób.

Walki w Kobane, syryjskim mieście kontrolowanym przez Kurdów i położonym bezpośrednio przy granicy z Turcją, rozgorzały w środę w nocy. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, sunniccy terroryści dokonali najpierw samobójczego zamachu na pozycje kurdyjskie, a następnie przeszli do ataku.

Syryjska telewizja państwowa twierdzi, że terroryści zaatakowali miasto przechodząc przez granicę z Turcją. Przedstawiciele lokalnej administracji w Turcji zaprzeczyli tym doniesieniom.

Kobane przez pięć miesięcy, od września ubiegłego roku, było areną zaciętych walk między islamistami a Kurdami. W styczniu, po czterech miesiącach oblężenia, powiązane z Kurdami milicje YPG (Ludowe Jednostki Ochrony), dzięki pomocy z powietrza wojsk USA, wyparły IS.

Brak pomocy Turcji dla walczących z terrorystami Kurdów był jednym z powodów słabego wyniku wyborczego dotychczas rządzącej w Ankarze Partii Sprawiedliwości i Rozwoju.

IAR, PAP, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej