Eurogrupa nie spełni prośby Aten. Grecja zbankrutuje?

Ministrowie eurogrupy odrzucili prośbę Grecji o przedłużenie pakietu pomocowego o miesiąc. Oznacza to, że Ateny nie dostaną 7,2 mld euro kredytu i grozi im niewypłacalność.

2015-06-27, 22:20

Eurogrupa nie spełni prośby Aten. Grecja zbankrutuje?
Minister finansów Grecji Janis Warufakis. Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Posłuchaj

Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Program pomocy dla Grecji wygaśnie we wtorek, 30 czerwca wieczorem - poinformował  przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem, po spotkaniu ministrów finansów strefy euro w Brukseli.

- Grecki rząd odrzucił propozycje (instytucji reprezentujących wierzycieli) i zdecydował się zwrócić do parlamentu o rozpisanie referendum - powiedział przewodniczący eurogrupy, zaznaczając, że sugestia greckiego rządu jest taka, by Grecy dali odpowiedź negatywną.

Dijsselbloem powiedział, że eurogrupa była "negatywnie zaskoczona" decyzją Grecji. Dodał, że komunikat eurogrupy nie został poparty przez Grecję i jest to komunikat pozostałych 18 krajów strefy euro.

(Ministrowie eurogrupy przybywają na spotkanie. Wideo: Rada Europejska)

Rząd w Atenach zabiegał o to, by program pomocowy został przedłużony, aby zyskać czas na zapowiedziane w nocy z piątku na sobotę przez premiera Aleksisa Ciprasa referendum w sprawie warunków wsparcia, postawionych przez pożyczkodawców.

To oznacza problemy dla Grecji, która będzie zmuszona ogłosić niewypłacalność, jeśli Europejski Bank Centralny odetnie pomoc dla greckich banków - twierdzą komentatorzy.

REKLAMA

(Wideo: Grecy wypłacają masowo pieniądze z banków; źr. STORYFUL/x-news)

(Wideo: eurogrupa nie zgodziła się na prośbę Grecji, źr. Rada Europejska)

Rozmowy o konsekwencjach i przyszłości strefy euro

Ministrowie finansów państw strefy euro wieczorem kontynuowali spotkanie w Brukseli, ale bez greckiego ministra. Według szefa eurogrupy, celem było omówienie politycznych konsekwencji decyzji Grecji o odrzuceniu propozycji porozumienia i rozpisaniu referendum, a także przygotowanie "wszystkiego, co trzeba, aby zapewnić wysoki poziom stabilności strefy euro na każdą ewentualność". Pytany, czy po wygaśnięciu programu pomocowego greckie banki nadal mogą być zasilane w płynność przez bank centralny, Dijsselbloem odpowiedział: "Na to pytanie musi odpowiedzieć Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego". Dodał, że nie może ingerować w jej niezależność.

Greckie banki potrzebują pomocy ze strony swego banku centralnego, ponieważ mieszkańcy tego kraju masowo wycofują depozyty. Pomoc dla banków jest zatwierdzania przez EBC, który w każdej chwili może ograniczyć jej skalę bądź w ogóle ją zakończyć.

Według szefa eurogrupy nawet jeśli Grecy w referendum poparliby warunki programu pomocowego, przedstawione przez trzy instytucje - Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy - to nie jest pewne, czy rząd w Atenach spełni te warunki, o których wypowiadał się tak negatywnie. Zdaniem Dijsselbloema grecki rząd ma problem z wiarygodnością.

Ostrzegł też, że bez międzynarodowego wsparcia sytuacja Grecji dramatycznie się pogorszy w najbliższych tygodniach i miesiącach. Grecja nadal będzie mieć finansowe zobowiązania - wskazał.

REKLAMA

Nie wyznaczono kolejnego posiedzenia eurogrupy

Po spotkaniu ministrowie wydali oświadczenie, w którym napisali m.in., że użyją wszystkich dostępnych instrumentów, by zachować stabilność strefy euro. Komplementarne będą one do ew. kroków Europejskiego Banku Centralnego – zaznaczono.  Zauważano, że obecnie strefa euro jest w lepszej sytuacji niż podczas kryzysu. Zaznaczono, że wygaszenie pakietu pomocowego dla Grecji oznacza, iż władze Grecji muszą podjąć kroku by zabezpieczyć stabilność greckiego systemu finansowego. Eurogrupa ma monitorować sytuację w Grecji i zbierze się, by podjąć odpowiednie decyzje, gdy zajdzie taka potrzeba. Ministrowie eurogrupy zapewnili, że chcą wspierać Grecję i grecki naród.

"Grecja nadal jest członkiem strefy euro"

Na wieczornej konferencji prasowej po spotkaniu przeprowadzonym bez greckiego ministra, Jeroen Dijsselbloem, przewodniczący eurogrupy, podkreślił, że strefa euro liczy 19 członków - należy do niej i Grecja. Również unijny komisarz ds. euro Valdis Dombrovskis napisał na Twitterze w sobotę po załamaniu się rozmów, że "Grecja pozostaje częścią strefy euro". W podobnym tonie wypowiadali się po spotkaniu m.in. fiński, francuski, a także niemiecki minister finansów.

Dijsselbloem na wieczornej konferencji podkreślał gotowość ministrów finansów strefy euro, by spotkać się ponownie, żeby "podjąć konieczne działania". - Nie zwołałem nowego spotkania (eurogrupy), ale będziemy codziennie monitorować sytuację - powiedział. Przewodniczący eurogrupy ocenił, że wygaśnięcie pomocy dla Grecji ze strony Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF) bez perspektywy kolejnego porozumienia będzie wymagało działań ateńskiego rządu, aby ustabilizować grecki system finansowy, a unijne instytucje są gotowe w tym pomóc.

Dijsselbloem podkreślał, że to Grecy odeszli od stołu negocjacji, zanim rozmowy zostały skończone: "zawsze mówiłem, że drzwi są otwarte. (...) Proces się nie skończył". Dodał, że możliwe są "różne scenariusze". W jego ocenie sprawy mogłyby wyglądać inaczej, gdyby grecki rząd wcześniej zdecydował się na referendum, lub gdyby rząd zachęcał obywateli do głosowania za porozumieniem z wierzycielami.

REKLAMA

(Wideo: Rada Europejska)


Schaeuble mówił też, że niemieckie władze zrobiły bardzo dużo i wykazały "niezmierzoną cierpliwość", aby znaleźć możliwie dobre rozwiązanie zarówno dla Grecji i jej mieszkańców, jak i dla pozostałych państw eurolandu. "To bardzo trudne zadanie - powiedział. Dlatego dzisiejszy dzień nie jest radosny".

Według niemieckiego ministra w najbliższych dniach Grecję czekają poważne trudności. Już w sobotę z greckich banków wycofano niezwykle dużo depozytów, a Ateny będą mieć też kłopot z uregulowaniem zobowiązań - wskazał. Zdaniem Schaeublego są obawy, że decyzja rządu w Atenach doprowadzi do niespokojnych dni w Grecji.

- Jest jasne, że musimy zrobić wszystko, żeby zapobiec każdemu możliwemu niebezpieczeństwu, że kryzys się rozleje - podkreślił Schaeuble.

(Wideo: Rada Europejska)

Grecki minister: "wiarygodność strefy euro zniszczona"

Minister Janis Warufakis oświadczył wcześniej po południu, że planowane referendum nie będzie dotyczyło pozostania Grecji w strefie euro. - To nie będzie referendum w sprawie euro - powiedział, zaznaczając, że w traktacie unijnym nie ma procedury opuszczenia strefy euro. Dodał, że każdy kto chce, by referendum dotyczyło członkostwa Grecji w eurolandzie, musiałby najpierw zmienić unijny traktat.

- Zadamy greckiemu narodowi proste pytanie: czy powinniśmy zaakceptować ten konkretny program - powiedział minister. Podkreślał, że rolą rządu jest realizowanie woli narodu. - Gdyby Grecy powiedzieli, żeby podpisać (porozumienie z wierzycielami), to byśmy podpisali - powiedział. Dodał, że rząd w Atenach chciałby "realizować wolę Greków" wyrażoną w referendum nawet gdyby wymagałoby to "przetasowań w rządzie".

REKLAMA

- Ta decyzja zniszczy wiarygodność eurogrupy jako demokratycznej unii partnerskich krajów. Obawiam się, że utrata wiarygodności jest nie do naprawienia - powiedział też Janis Warufakis, komentując decyzję eurogrupy o nieprzedłużeniu pakietu pomocowego.

Grecja chciała złagodzenia warunków odblokowania raty

W lutym eurogrupa i MWF zgodziły się przedłużyć program pomocowy dla Grecji o cztery miesiące, do 30 czerwca, aby w tym czasie wynegocjować warunki odblokowania ostatniej raty wsparcia. Lewicowy rząd Aleksisa Ciprasa chciał złagodzenia tych warunków, twierdząc, że narzucone przez instytucje "trojki" zaciskanie pasa ma katastrofalne skutki dla greckiego społeczeństwa i gospodarki. Przez cztery miesiące nie udało się jednak wynegocjować kompromisu.

Spotkanie z prezesem Europejskiego Banku Centralnego

Grecja będzie ściśle współpracować z Europejskim Bankiem Centralnym (EBC), by zapewnić stabilność krajowych banków - zapowiedział wieczorem wicepremier rządu w Atenach Janis Dragasakis. Spotkał się on w sobotę z szefem EBC Mario Draghim.

"Rząd będzie nadal ściśle współpracował z EBC i Bankiem Grecji na rzecz stabilności krajowego systemu bankowego" - napisał Dragasakis na Twitterze.

EBC zwołał obrady swej Rady Prezesów, które - jak podają źródła cytowane przez AFP - odbędą się w niedzielę i będą przeprowadzone telefonicznie.

Jak wcześniej zapowiadał przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem, Rada Prezesów EBC będzie musiała rozstrzygnąć, czy po wygaśnięciu programu pomocowego dla Aten greckie banki nadal mogą być zasilane w płynność przez bank centralny.

REKLAMA

IAR/PAP/Rada Europejska/agkm

("Grecka gospodarka zombie". Źródło: Bloomberg/x-news)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej