Francja odmówiła azylu założycielowi WikiLeaks Julianowi Assange'owi

Assange zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu w liście skierowanym do prezydenta Francji, Francois Hollande'a. Przekonywał, że jego życie jest w niebezpieczeństwie.

2015-07-03, 19:00

Francja odmówiła azylu założycielowi WikiLeaks Julianowi Assange'owi
Łuk Triumfalny w Paryżu. Foto: ger1axg@web.de/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Twórca WikiLeaks nie dostanie azylu we Francji . Z Paryża relacja Marka Brzezińskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

"Francja otrzymała list pana Assange'a. Wziąwszy pod uwagę elementy prawne i sytuację materialną pana Assange'a, Francja nie może przychylić się do jego wniosku" - głosi komunikat Pałacu Elizejskiego.

W oświadczeniu czytamy, że sytuacja Australijczyka nie stanowi dla niego "bezpośredniego zagrożenia", a założyciel demaskatorskiego portalu "jest objęty europejskim nakazem aresztowania".

Politycy po lewej i po prawej stronie francuskiej sceny politycznej domagają się jednak przyznania założycielowi WikiLeaks azylu we Francji. Ekolodzy z lewicowej partii Zielonych i skrajna prawica Marine Le Pen z Frontu Narodowego są oburzeni stanowiskiem Francois Hollande’a. Także wśród rządzących socjalistów nie brakuje głosów krytycznych pod adresem prezydenta. Podkreśla się, że nigdy odmowa przyznania azylu nie odbyła się w tak błyskawicznym tempie - zaledwie w kilka godzin po wystosowaniu prośby w tej sprawie przez zainteresowanego. 

Krytycy decyzji Pałacu Elizejskiego widzą w tym uginanie się pod presją Amerykanów, niezadowolonych z ujawniania przez WikiLeaks informacji o podsłuchiwaniu osób z najwyższego szczebla politycznego i gospodarczego w krajach zaprzyjaźnionych z USA. W przypadku Francji, poza szpiegostwem gospodarczym Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa kontrolowała rozmowy trzech ostatnich prezydentów V Republiki. Dla centrystów decyzja o odrzuceniu prośby o azyl jest policzkiem, jaki wymierzyli Francji Amerykanie. 

REKLAMA

Od trzech lat Julien Assange mieszka w ekwadorskiej ambasadzie w Londynie. Dzięki temu udaje mu się uniknąć ekstradycji do Szwecji, gdzie jest oskarżany o przestępstwa seksualne.

Assange, który w piątek obchodzi 44. urodziny, zaznaczył, że nigdy nie został formalnie oskarżony o żadne przestępstwo, w tym w Szwecji i Wielkiej Brytanii. Wniosek o azyl złożył kilka dni po ujawnieniu przez WikiLeaks, że amerykańskie służby specjalne podsłuchiwały trzech ostatnich prezydentów Francji, w tym Hollande'a.

W listopadzie 2010 roku Assange został oskarżony przez dwie młode Szwedki o gwałt i napaść seksualną, do których miało dojść w Sztokholmie. Szwedzka prokuratura wydała europejski nakaz aresztowania. Assange obawia się, że po ekstradycji do Szwecji zostanie przekazany władzom amerykańskim w związku z ujawnianymi przez WikiLeaks tajnymi dokumentami, m.in. dotyczącymi operacji wojskowych USA w Iraku i Afganistanie, oraz tysiącami depesz dyplomatycznych amerykańskich misji na całym świecie. 

IAR/PAP/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej