Ukraińscy milicjanci znikną z ulic Kijowa? Eksperyment MSW

W sobotę w stolicy Ukrainy pojawiły się pierwsze patrole policji. Na razie będą działać równolegle z milicją. Policjanci mają być lepiej wyposażeni oraz wyszkoleni od milicjantów. Zapewniają, że nie mają zamiaru brać łapówek.

2015-07-04, 10:30

Ukraińscy milicjanci znikną z ulic Kijowa? Eksperyment MSW
Policja na Ukrainie. Foto: EkaPolice/wikipedia

Posłuchaj

Ukraińscy policjanci deklarują, że nie będą brać łapówek [tłum: Od razu na początku powiemy, że to niezgodna z prawem propozycja. Będziemy też ostrzegać przed odpowiedzialnością karną]/IAR
+
Dodaj do playlisty

Funkcjonariusze mają mieć pensje kilkukrotnie wyższe niż zwykli milicjanci. Sięgną 10 tysięcy hrywien, czyli około 1800 złotych. Według władz, jest to recepta na korupcję. 

Reformą kierowała była wiceminister spraw wewnętrznych Gruzji Eka Zguladze, która wcześniej podobne zmiany wprowadzała u siebie w kraju. Wśród dwóch tysięcy nowych funkcjonariuszy w Kijowie jest tylko 38 byłych milicjantów. Większość dawnych pracowników MSW nie była w stanie zdać egzaminów i testów opartych na zachodnich standardach. 

Jeżeli eksperyment w Kijowie powiedzie się, niedługo podobne patrole wyjdą na ulice Lwowa i Odessy, a później także Mikołajowa oraz innych ukraińskich miast.

Ukraińska milicja ma fatalną opinię w społeczeństwie i jest postrzegana, jako organ skorumpowany, w którym kupuje się stanowiska, aby później czerpać zyski z łapówek. Według sondażu Centrum Razumkowa z marca tego roku, milicji nie ufa niemal 70% obywateli. 

REKLAMA

IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej