Grecja pod ścianą: co Cipras zaproponuje Brukseli? "Znamy szczegóły"
12 miliardów euro oszczędności w ciągu dwóch lat - takie ma być główne założenie nowego greckiego programu pomocowego. Premier Grecji Alexis Cipras ma w czwartek przedstawić nowe pomysły w Brukseli, by móc potem rozmawiać o dalszej pomocy finansowej dla Aten.
2015-07-09, 13:46
Posłuchaj
Grecja ma przedstawić plan reform. Korespondencja z Aten Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
O szczegółach propozycji piszą czwartkowe greckie gazety. Według dziennika "Kathimerini", rządowy program reform zakłada, że w budżecie uda się zaoszczędzić 12 miliardów euro do końca 2016 roku. To więcej niż 8 miliardów euro, które znalazły się w poprzednich propozycjach z Aten.
Cięcia muszą być większe, bo w ostatnich dniach dramatycznie spadły wskaźniki greckiej gospodarki. Na początku roku zakładano, że na koniec 2015 roku będzie ona o 0,5 procenta na plusie, gdy teraz prognozy mówią o recesji rzędu 3 procent.
Gazeta "Naftemporiki" informuje z kolei, że grecki rząd chce uzyskać większe oszczędności, podwyższając podatki. Chodzi m.in. o podatek na towary luskusowe, podatek dla firm, restauracji, hoteli i transportu.
Źródło: CNN Newsource/x-news
REKLAMA
Jak informuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, grecki rząd nie ujawnia na razie szczegółów planu, a rzecznik rządu zapewnia jedynie, że Ateny robią, co mogą, by doprowadzić do porozumienia pomocowego.
Szef stowarzyszenia banków w Grecji zapewnił, że w bankach wystarczy pieniędzy co najmniej do poniedziałku. Z kolei prezes państwowego przedsiębiorstwa, które zaopatruje Greków w gaz zapewnił, że w magazynach jest wystarczająca ilość błękitnego paliwa.
Bankowe restrykcje w Grecji przedłużone
Państwowa telewizja w Atenach poinformowała, że banki w całym kraju będą zamknięte aż do poniedziałku. Wcześniej zapowiadano ich otwarcie w czwartek. Nadal też Grecy nie będą mogli wyjąć z bankomatów więcej niż 60 euro.
Wśród Greków widać coraz większe zniecierpliwienie. - To nie jest przyjemne. Jeśli nic się nie zmieni, będziemy mieli naprawdę duży problem. Trudno jest przewidzieć przyszłość - mówi mieszkaniec Aten Emmanuel. Niektórzy reagują jednak znacznie bardziej nerwowo. - Jeśli Europejski Bank Centralny będzie kontynuował zamach stanu, banki nie zostaną otwarte - podkreśliła mieszkanka Aten.
REKLAMA
Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia, zamknięcie banków to najbardziej widoczna oznaka kryzysu. Restrykcje obowiązują od 10 dni i zostały wprowadzone po tym, jak Europejski Bank Centralny zamroził środki ratunkowe dla greckich banków. Grecy nie mogą teraz wykonywać większości operacji bankowych, a dzienny limit wypłat z bankomatów to 60 euro. Uderza to przede wszystkim w przeciętnych Greków oraz w małe firmy, które są podstawą greckiej gospodarki.
Grecki kryzys dotyka turystykę
W ostatnich dniach znacząco spadła liczba zagranicznych gości, którzy kupują wakacje na greckich wyspach w ofercie "last minute". Spadła też liczba wykupywanych wczasów przez Niemców, którzy są jedną z głównych grup turystów przyjeżdżających nad Morze Śródziemne, Jońskie i Egejskie.
Zagranicznych gości widać zarówno w Atenach, jak i na greckich wyspach, ale ich liczba nieznacznie spadła. Według danych greckiego stowarzyszenia turystyki, w ostatnich dniach wykupiono o 30 procent mniej wakacji "last minute". Z kolei liczba zamówień z Niemiec spadła o 40 procent, a to właśnie Niemcy stanowią sporą część turystów, którzy przyjeżdżają do Grecji i zasilają miejscowy budżet.
Źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
Greccy biznesmeni zajmujący się turystyką uspokajają, że spadek liczby chętnych jest na razie chwilowy, a mimo zamkniętych banków cała branża działa normalnie. Pojawiły się już jednak ograniczenia, bo kilku przewoźników lotniczych, jak Turkish Airlines czy Qatar Airways nie pozwalają już sprzedawać swoich biletów greckim agentom turystycznym.
Greccy hotelarze zapewniają, że sytuacja w kurortach jest całkowicie pod kontrolą. Podobnie mówią władze europejskich krajów, ale przypominają swoim obywatelom, aby na wakacje w Grecji zabrać gotówkę.
Turystyka to główna gałąź greckiej gospodarki. Zatrudnia co piątego mieszkańca kraju i produkuje 16 procent PKB. Jak dotąd, turystyka nie ucierpiała w wyniku kolejnych fal kryzysu w Grecji.
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA