Ustawa o in vitro niezgodna z konstytucją? Kancelaria Prezydenta zgłasza poważne wątpliwości

Wprowadzana ustawą o in vitro możliwość pobierania komórek rozrodczych od dawcy, który jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, budzi poważną wątpliwość, co do zgodności z konstytucją i prawem międzynarodowym - czytamy w liście Kancelarii Prezydenta do marszałka Senatu.

2015-07-09, 22:28

Ustawa o in vitro niezgodna z konstytucją? Kancelaria Prezydenta zgłasza poważne wątpliwości
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Wiceszef klubu senatorów PO Łukasz Abgarowicz zapowiada przyjecie ustawy o in vitro (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Nad ustawą pracują obecnie senatorowie. Na piątek zaplanowano decydujące głosowanie. Zwolenniczką uchwalenia ustawy jest premier Ewa Kopacz. Także marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła kilka dni temu, że najwyższa pora zakończyć prace nad dokumentem.

Powiązany Artykuł


Dość nieoczekiwanie na finale prac parlamentarnych głos zajęła prezydencka kancelaria. Jej szef Jacek Michałowski w liście do marszałka Bogdana Borusewicza pisze, że dotychczasowy brak regulacji dotyczących leczenia niepłodności na gruncie prawa polskiego "stwarzał ryzyko wykorzystywania komórek rozrodczych i zarodków w sposób niezgodny, w przekonaniu wielu obywateli, z normami etycznymi".

- Z tego punktu widzenia procedowany projekt ustawy stanowi istotny postęp. Tym niemniej budzi on wątpliwości z punktu widzenia zgodności z Konstytucją RP. Na jedną z nich chciałby wysokiej izbie zwrócić szczególną uwagę Prezydent RP - pisze.

REKLAMA

Poważne wątpliwości prezydenta budzi

Jego zdaniem, "poważną wątpliwość co do zgodności z konstytucją i prawem międzynarodowym budzi wprowadzana ustawą o in vitro możliwość pobierania komórek rozrodczych od dawcy, który jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość".

- Ustawa stanowi, że jeżeli kandydat na dawcę komórek rozrodczych jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody lub niemożliwe jest uzyskanie wyrażonej, w formie pisemnej, zgody przedstawiciela ustawowego, wymagane jest zezwolenie sądu opiekuńczego. W szczególnie uzasadnionych przypadkach zezwolenie to można uzyskać po pobraniu komórek rozrodczych. W przypadku, gdy po pobraniu komórek rozrodczych nie uzyskano takiego zezwolenia lub gdy dawca świadomie nie wyraził zgody na pobranie komórek rozrodczych - komórki rozrodcze niszczy się niezwłocznie - napisał.

Niezgodne z konstytucją?

- Zapis ten budzi wątpliwość co do zgodności z art. 30 i art. 47 Konstytucji oraz art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W świetle tych przepisów poszanowanie życia prywatnego i decydowania o swoim życiu osobistym, obejmuje także prawo do poszanowania zarówno decyzji o prokreacji, jak i decyzji o powstrzymaniu się od prokreacji - podkreślił Michałowski.

Jak dodał, Bronisław Komorowski wyraża w związku z tym nadzieję, że "wysoka izba w trakcie prac nad tą potrzebną ustawa usunie ewentualne problemy, które mogłyby prowadzić do niezgodności niektórych jej przepisów z konstytucją".

Jeśli senatorowie zgłoszą do ustawy swoje poprawki, dokument trafi do Sejmu, który będzie mógł je odrzucić. Później ustawa zostanie przesłana do prezydenta. Kadencja Bronisława Komorowskiego kończy się 6 sierpnia.

REKLAMA

Marszałek Senatu: prezydent może wysłać ustawę do TK

- Prezydent Bronisław Komorowski może skierować ustawę o in vitro do Trybunału Konstytucyjnego po jej podpisaniu, jeśli ma wątpliwości co do jej konstytucyjności - powiedział marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

Marszałek mówił, że poprze ustawę. - Będę głosował za tą ustawą z pełnym przekonaniem. To jest ustawa, która bierze w karby to, co się dzieje w tej dziedzinie - powiedział w TVP Info. W jego ocenie ci, którzy protestują przeciwko ustawie, nie zdają sobie sprawy, że w tej chwili "można wszystko robić z zarodkami".

Pytany o list szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego powiedział, że list odnosi się do "zupełnego marginesu" ustawy.

Marszałek dodał, że spodziewa się, iż ustawa zostanie w piątek przyjęta przez Senat. - Ona jest potrzebna, jeśli nie zostanie przyjęta, to sprawa zostanie prawdopodobnie odsunięta na wiele, wiele lat i będziemy świadkami sytuacji groźnych (...) np. handlu zarodkami, eksperymentów, których nie powinno się przeprowadzać na zarodkach - argumentował.

REKLAMA

IAR/PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej