Prezes IPN w 70. rocznicę Obławy Augustowskiej: bohaterowie walki o wolność byli wyłapywani po lasach i mordowani

Obława Augustowska to największa zbrodnia dokonana na Polakach po II wojnie - oceniają historycy. Dziś mija 70 lat od rozpoczęcia przez sowietów wielkiej obławy na polskich partyzantów na Suwalszczyźnie.

2015-07-12, 06:57

Prezes IPN w 70. rocznicę Obławy Augustowskiej: bohaterowie walki o wolność byli wyłapywani po lasach i mordowani
Krzyż w Gibach poświęcony pamięci pomordowanych w obławie augustowskiej . Foto: Wikipedia Commons/ lic. CC/ Radosław Drożdżewski (Zwiadowca21)

Posłuchaj

Prezes IPN, doktor Łukasz Kamiński uważa, że Obława Augustowska pokazuje tragiczną sytuację naszego kraju tuż po zakończeniu II wojny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W trakcie operacji aresztowali ponad siedem tysięcy osób. Co najmniej 592 z nich - mężczyźni, kobiety, osoby nieletnie, często po kilka z jednej rodziny - zostały zamordowane i pochowane w nieznanym do dziś miejscu. Sejm ustawnowił 12 lipca Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl>>>

Historyk, doktor Waldemar Wilczewski z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej wyjaśnia, że akcja skierowana przeciwko polskiemu podziemiu niepodległościowemu była przeprowadzona na bardzo dużą skalę.

ŻOŁNIERZE WYKLĘCI - SERWIS SPECJALNY POLSKIEGO RADIA >>>>

REKLAMA

Jej epicentrum znajdowało się w okolicach Augustowa, ale w sumie represje dotknęły ludności z czterech powiatów: augustowskiego, sejneńskiego, suwalskiego i północnej części sokołowskiego. Ta zakrojona na szeroką skalę operacja - tłumaczy historyk - nazywana była w sowieckich dokumentach "operacją wojskowo-czekistowską", która miała na celu wyłapanie osób, które były związane z Armią Krajową.

Powiązany Artykuł

Prezes IPN, doktor Łukasz Kamiński uważa, że Obława Augustowska pokazuje nie tylko prawdziwe intencje sowietów w stosunku do Polski i Polaków ale i tragiczną sytuację naszego kraju tu po zakończeniu II wojny. Ta akcja - tłumaczy doktor Kamiński - szczególnie w kontekście dyskusji o końcu II wojny światowej pokazuje w jak trudnej sytuacji znalazła się Polska. Jego zdaniem nie można mówić o wyzwoleniu, kiedy nasz kraj był "penetrowany przez oddziały woskowe innego państwa. Zdaniem prezesa IPN, nie można mówić też w kontekście obławy augustowskiej o końcu wojny, skoro "bohaterowie walki o wolność byli wyłapywani po lasach i mordowani".

Powiązany Artykuł

Doktor Wilczewski wyjaśnia, że przeprowadzając brutalną antypolską akcję, sowieci bardzo wiele zyskali. Przede wszystkim zadali cios podziemiu, osłabili żywioł niepodległościowy, rozbili miejscowe społeczności zarazem zastraszając ludność tamtych terenów. Uzyskali też - tłumaczy historyk - pewne bezpieczeństwo i spokój na ważnym strategicznie terenie, szlaków przerzutowych z Prus Wschodnich do Związku Sowieckiego.

KATYŃ: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl

REKLAMA

Historycy przypominają, że obława augustowska nie była jedyną akcją sowietów w Polsce, skierowaną przeciwko żołnierzom podziemia niepodległościowego. Podobne operacje przeprowadzane były przez kolejne lata po II wojnie na terenie całego kraju, jednak nie na tak dużą skalę jak ta z lipca 1945 roku na Suwalszczyźnie.

pp/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej