Zamieszki w Atenach. Aresztowano 25 demonstrantów
Po wieczornych zamieszkach na placu Syntagma w Atenach zarzuty ma usłyszeć 25 osób. W sumie w czasie starć z policją zatrzymano 38 osób, ale 13 zostało zwolnionych do domów.
2015-07-16, 16:34
Do starć demonstrantów z policją doszło przed parlamentem w czasie protestu zorganizowanego przez związki zawodowe. Manifestujący chcieli sprzeciwić się planom oszczędnościowym proponowanym przez rząd. W pewnym momencie policja została zaatakowana przez anarchistów i użyła gazu łzawiącego i gumowych kul. Były to pierwsze tego typu zamieszki w Atenach od czasu, gdy władzę w kraju przejęła lewicowa Syriza.
W nocy parlamentarzyści ostatecznie zgodzili się na reformy oszczędnościowe.
Grecy popierają reformy
Mimo protestów, większość Greków jest za przeprowadzeniem w ich kraju reform oszczędnościowych - wynika z najnowszych sondaży. Przeprowadzono je jeszcze przed wieczornym głosowaniem w parlamencie, w którym deputowani zgodzili się na zmiany, niezbędne, aby Grecja mogła starać się o pożyczkę o wartości 86 miliardów euro.
Według sondaży, za reformami jest co najmniej 70 procent Greków, choć większość z nich mówi, że oznacza to dla nich kolejne pogorszenie sytuacji. Przegłosowane w parlamencie reformy to bolesne zmiany w systemie emerytur, podwyżki VAT i prywatyzacje. - Mam nadzieję, że poradzimy sobie w tej sytuacji. To wszystko będzie ciężkie, ale nie ma innego wyjścia - mówi mieszkaniec Aten Jannis. Część Greków ma jednak nadzieję, że tym razem trud oszczędności nie pójdzie na marne. - Chcemy mocnego rządu, który wprowadzi w życie te reformy, abyśmy mieli lepszą przyszłość - deklaruje Anna.
IAR, bk
REKLAMA