Grecja robi krok do przodu: Ateny spłacają długi. Pilna pożyczka od UE
Grecja spłaciła zaległe raty w wysokości ok. 2 mld euro wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i 4,2 mld euro wobec Europejskiego Banku Centralnego.
2015-07-21, 10:38
Posłuchaj
Grecy niezadowoleni z ograniczeń w bankach. Korespondencja z Aten Beata Kukiel-Vraili (IAR)
Dodaj do playlisty
Według krótkiego komunikatu EBC chodzi tu o 3,5 mld euro tytułem wykupu zapadalnych właśnie greckich obligacji oraz o 700 mln euro odsetek. Wcześniej w poniedziałek także Międzynarodowy Fundusz Walutowy ogłosił, że Grecja spłaciła całość swych zaległości wobec niego w kwocie około 2 mld euro.
UE wydała pożyczkę na spłatę długów
Uregulowanie tych zobowiązań stało się możliwe dzięki otrzymaniu w poniedziałek przez Ateny od Unii Europejskiej pożyczki pomostowej w kwocie 7,16 mld euro z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM).
- Wypłata 7,16 miliarda euro została wykonana, aby umożliwić Grecji spłatę długów wobec MFW i EBC - powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreeva.
Pożyczka pomostowa to pomoc doraźna, zanim Grecja otrzyma pieniądze z trzeciego pakietu finansowego. Zielone światło dla negocjacji w tej sprawie kraje strefy euro dały w ubiegłym tygodniu. Rozmowy mogą potrwać około czterech tygodni. Uzgodnione wsparcie na niedawnym szczycie eurolandu ma wynieść do 86 miliardów.
REKLAMA
Banki znów otwarte
W poniedziałek, po trzech tygodniach, banki w Grecji zostały ponownie otwarte. Były zamknięte od 29 czerwca w związku z obawami o przyszłość tego kraju w strefie euro. Z tego powodu też reglamentowane były wypłaty z bankomatów.
Choć banki się otwierają, restrykcje pozostają. Do piątku Grecy będą mogli wypłacać z bankomatów maksymalnie 300 euro tygodniowo, a od soboty ten limit wzrośnie do 420. Zablokowane są też przelewy zagraniczne, nie można również otwierać nowych kont. Szacuje się, że grecką gospodarkę kosztowało to 3 miliardy euro.
Z powodu niepewnych perspektyw dla euro wielu Greków w ostatnich miesiącach masowo wypłacało pieniądze z bankomatów - od grudnia około 40 miliardów euro.
Sondaż: 23 proc. firm chce się przenieść za granicę
Kontrola przepływu kapitału i brak stabilizacji gospodarczej w Grecji mają negatywny wpływ na tamtejsze przedsiębiorstwa - blisko jedna czwarta firm rozważa przeniesienie się za granicę - wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu stowarzyszenia Endeavor.
REKLAMA
Z badania wynika, że 23 proc. przedsiębiorstw zastanowiłoby się "nad przeniesieniem siedziby za granicę ze względu na bezpieczeństwo, finanse i stabilność" - informuje ta organizacja pozarządowa specjalizująca się w doradztwie w zakresie tworzenia i rozwoju przedsiębiorstw.
W sumie 69 proc. ankietowanych przedsiębiorstw przyznało, że zanotowało "znaczący spadek" z powodu kontroli przepływu kapitału w Grecji, którą wprowadzona 29 czerwca i która uniemożliwiała prawie cały transfer pieniędzy za granicę. 45 proc. firm musiało opóźnić płatności swym dostawcom, podczas gdy 11 proc. zmniejszyło lub zaprzestało produkcji z powodu braku surowców.
Źródło: RUPTLY/x-news
Firmy - jak zauważono w badaniu - nie patrzą z optymizmem na najbliższe miesiące w sytuacji, gdy Grecja i jej międzynarodowi wierzyciele wciąż negocjują warunki nowej pomocy międzynarodowej.
70 proc. z nich uważa, że kontrola przepływu kapitału zostanie utrzymana dłużej niż cztery miesiące, a 44 proc. - że dłużej niż dziesięć miesięcy.
REKLAMA
80 proc. badanych firm wierzy jednak, że Grecja pozostanie w strefie euro przynajmniej w ciągu najbliższych dwóch lat.
Ankietę przeprowadzono w dniach 13-17 lipca na grupie 300 firm.
IAR/PAP/aj
REKLAMA