Liga Europy: z polskiej trójki tylko Legia gra dalej. Śląsk i Jagiellonia kończą grę w Europie

Posłuchaj

Broź podkreślał, że mecz był trudny przede wszystkim ze względu na pogodę (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Po pewnej wygranej Lecha Poznań w dwumeczu z FK Sarajewo polskie drużyny mogły pochwalić się serią, której nie było już od dawna - cztery zespoły w dotychczasowych 10 meczach w europejskich pucharach nie przegrały żadnego spotkania i straciły zaledwie jedną bramkę.

Apetyty rosną w miarę jedzenia i wszystkie drużyny na pewno chciały przedłużyć tę serię. Nie udało się Jagiellonii Białystok, która przegrała po emocjonującym meczu z Omonią Nikozja 0:1 i po bezbramkowym remisie w pierwszym spotkaniu musiała pogodzić się z odpadnięciem z eliminacji Ligi Europy.

Podobnie potoczyły się losy Śląska Wrocław, który w pierwszej połowie co prawda nie stracił bramki, jednak nie mógł znaleźć sposobu na defensywę rywali. W drugiej części gry gospodarze strzelili polskiej drużynie dwie bramki i losy rywalizacji były już przesądzone. W dwumeczu Śląsk ani razu nie trafił do siatki przeciwników.

Legii wystarczał remis w starciu z rumuńskim Botosani, ale po ligowej wygranej 4:1 ze Śląskiem piłkarze, kibice oraz sztab szkoleniowy chcieli pokazać, że są w stanie zdominować rywali i wysłać jasny sygnał - kłopoty są już za nami.

Skończyło się na pewnej wygranej 3:0. Bramki strzelali Guilherme, Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović, dla którego było to pierwsze trafienie odkąd dołączył do drużyny.

- Oczywiście, że przed tym meczem miałem pewne obawy i wiedzieliśmy, że rewanż będzie dla nas wyzwaniem. FC Botosani grało ostatnio wiele meczów i w składzie tego zespołu doszło do wielu zmian. Jednak dzięki doświadczeniu z poprzedniego sezonu wiedzieliśmy, jak radzić sobie w takich sytuacjach. Byliśmy solidni zarówno w defensywie, jaki i ofensywie. Dzięki temu uzyskaliśmy korzystny rezultat. Zdobyliśmy trzy bramki, a mogliśmy więcej. Pomogła nam zaliczka z pierwszego meczu, a jednocześnie podłamała rywali. To był dobry mecz w naszym wykonaniu i jestem z niego zadowolony - mówił po meczu Henning Berg.

Na placu boju w europejskich pucharach zostały więc tylko Legia Warszawa i Lech Poznań, który w środę zapewnił sobie grę w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Mistrz Polski będzie musiał zmierzyć się z FC Basel, tak więc na pewno nie zabraknie wielkich piłkarskich emocji i futbolu na wysokim poziomie.

Legia w kolejnym spotkaniu zagra z albańskim Kukesi, który w meczu rewanżowym rozbił na wyjeździe 4:2 Mladost Podgorica. W pierwszym meczu Czarnogórcy wygrali 1:0.

Źródło: Press Focus/x-news

Omonia Nikozja - Jagiellonia Białystok 1:0 [pierwszy mecz 0:0, awans Omonii]

Botosani - Legia Warszawa 0:3 [pierwszy mecz 0:1, awans Legii]

IFK Goeteborg - Śląsk Wrocław 2:0 [pierwszy mecz 0:0, awans IFK Goeteborg]

Relacja na żywo:

20.55 - Legia Warszawa jako jedyny polski zespół zagra w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Europy. Pewne zwycięstwo drużyny Henninga Berga.

20:50 - Koniec meczu w Szwecji, Śląsk idzie drogą Jagiellonii i odpada z gry o Ligę Europy.

20:44 - Aleksandar Prijović dobija Botosani i strzela swoją pierwszą bramkę w barwach Legii Warszawa.

20:30 - Wyniki w meczach Legii i Śląska bez zmian. Legia może już spokojnie czekać na wynik meczu Mladost Podgorica - Kukesi, w którym wyjaśni się, z kim zagra w kolejnej rundzie wicemistrz Polski. Śląsk ma jeszcze kilkanaście minut na to, by odmienić losy spotkania.

20:17 - Drugi cios IFK Goeteborg i bardzo trudna sytuacja Śląska. Potrzebuje dwóch bramek, żeby myśleć o awansie.

20.12 - Niestety, Śląsk Wrocław traci bramkę w meczu z IFK. Jest 55. minuta, na tę chwilę drugi polski zespół odpada z rozgrywek. 

20:00 - Wracamy do gry w Botosani i Goeteborgu. Śląsk wciąż bezbramkowo remisuje z IFK, Legia zaś pewnie zmierza do trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Europy. 

19:55 - Niestety, Jagiellonia żegna się z Ligą Europy. 

19:45 - Przerwa w spotkaniach Legii i Śląska. Jagiellonia wciąż walczy, ostatnie minuty spotkania, zespół z Białegostoku potrzebuje bramki, inaczej pożegna się z pucharami. 

19:38 - Nemanja Nikolić podwyższa prowadzenie Legii Warszawa. Napastnik pewnie wykorzystał rzut karny. Bramek nie oglądamy na razie tylko w meczu Śląska. Węgier najpierw był faulowany, a później sam wykorzystał jedenastkę. Piłkarze mawiają, że poszkodowany nie powinien tego robić, jednak tym razem wszystko skończyło się dobrze.

19:35 - Wydawało się, że Omonia Nikozja musi zmienić bramkarza w 75. minucie meczu, jednak golkiper gospodarzy wrócił do gry. Jagiellonia właśnie wprowadziła na boisko... 4 napastnika. Jeśli to nie zadziała, nie będzie można mieć pretensji do Michała Probierza, że nie spróbował wszystkiego.

19:30 - Dużo dzieje się w Nikozji, Jagiellonia szuka sposobu na to, jak zagrozić bramce cypryjskich rywali. Gra mocno się zaostrzyła, piłkarze często mają pretensje do sędziego i nie zamierzają się oszczędzać. Jest 70. minuta spotkania.

19.20 - - Radość Gulherme po bramce, która dała Legii bardzo duży komfort psychiczny w meczu z Botosani:

19:13 - Wynik nie zmienia się w meczach Jagiellonii i Śląska Wrocław. Zespół z Białegostoku wyszedł na drugą połowe bardziej ofensywnie, Dzalamidze został zastąpiony przez Grzelczaka. Michał Probierz rzuca wszystkie siły do walki o bramkę, która może dać jego ekipie awans do kolejnej rundy.

19:06 - Legia Warszawa prowadzi od 6. minuty z Botosani. Koronkowa akcja wicemistrza Polski, Duda do Kucharczyka, Kucharczyk wykłada piłkę Guilherme i jest bramka.

19:00 - Zaczynamy spotkania w Goeteborgu i Botosani.

A tutaj odważni kibice Jagiellonii Białystok:

18:45 - Jagiellonia schodzi na przerwę ze stratą jednej bramki, ale jej gra wyglądała lepiej z każdą minutą. Jeśli mecz dalej będzie tak wyglądał, nie musi skończyć się porażką. A przypomnijmy, że w obecnej sytuacji nawet jedna bramka da Polakom awans do następnej rundy.

18:36 - I wieści z Goeteborga:

18:32 - Znamy już składy zespołów Botosani i Legii Warszawa:

18:30 - Zaczynamy relację i niestety nie mamy najlepszych wieści już na samym początku.

Jagiellonia przegrywa od 8. minuty 0:1, bramkę strzelił Sheridan. Najlepszym zawodnikiem polskiej drużyny jest jak na razie bramkarz Bartłomiej Drągowski, co nie świadczy najlepiej o grze gości. Młody talent kilka razy musiał bronić w trudnych sytuacjach, a przy bramce nie miał szans.

Skład, w jakim gra zespół z Białegostoku:

Przez cały czas, kiedy trzeci zespół ubiegłego sezonu w Ekstraklasie jest przy piłce, słychać głośne gwizdy. Kibice z Cypru nie zamierzają dawać Polakom taryfy ulgowej.

Przypomnijmy sobie, co działo się jeszcze przed tym spotkaniem:

Źródło: Press Focus/x-news

ps, PolskieRadio.pl