„Adopcja ze wskazaniem” tylko dla najbliższej rodziny

Ograniczenie tzw. adopcji ze wskazaniem - zakłada nowelizacja uchwalona w piątek przez Sejm. Zgodnie z nią rodzice będą mogli wskazać osobę przysposabiającą ich dziecko - może być to jednak tylko ich krewny albo małżonek jednego z nich.

2015-07-24, 10:24

„Adopcja ze wskazaniem” tylko dla najbliższej rodziny
Poland's fertility rate stands at 1.46, much below the replacement rate of 2.1 children per woman.Foto: Pixabay

Nowelizację Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz Kodeksu postępowania cywilnego poparło 296 posłów, jedna osoba była przeciwko, a 136 posłów wstrzymało się od głosu.

Nowelizację przygotowała sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny, z inicjatywy posłanki Magdaleny Kochan (PO). Wprowadza ona ustawową definicję "adopcji ze wskazaniem" i rozwiązania gwarantujące, że w pozostałych przypadkach konieczne będzie pośrednictwo ośrodka adopcyjnego.

Powiązany Artykuł

Adopcja ze wskazaniem dotyczyć ma tylko krewnych lub małżonków rodziców (czyli ojczyma lub macochy dziecka). Każdy, kto będzie chciał adoptować dziecko, będzie musiał przejść procedurę weryfikacyjną w ośrodku adopcyjnym i odbyć w nim szkolenie.

REKLAMA

Oznacza to, że krewni rodziców będą mieli nieco uproszczoną procedurę adopcyjną; nie wyklucza to pozostałym osobom możliwości adopcji dziecka, ale będzie musiało się to odbywać z udziałem ośrodka adopcyjnego.

Posłuchaj

Miała 3 lata, ważyła 8 kg, nie reagowała na swoje imię. Zdecydowali się na adopcję w dwie godziny (Reportaż/Trójka) 14:58
+
Dodaj do playlisty

Nowela zawiera również zasadę, że o toczącym się postępowaniu w sprawach, w których wniosek o przysposobienie dotyczy dziecka niezgłoszonego do ośrodka adopcyjnego, sąd opiekuńczy zawiadamia prokuratora.

FILM: Do krakowskiego "okna życia" przy klasztorze na ul. Przybyszewskiego w Krakowie matka przyniosła w nocy 2-miesięczne bliźniaczki. Nie zrobiła tego anonimowo, wcześniej zadzwoniła do sióstr i rozmawiała z nimi. Siostry przekonały kobietę, by - jeśli nie może zatrzymać dzieci - zostawiła je w szpitalu, dzięki temu zachowają swoją tożsamość, będzie też wiadomo, jakie choroby przebyły. Niebawem wszczęta zostanie procedura adopcyjna, tymczasem matka ma jeszcze sześć tygodni na zmianę decyzji. Siostry podkreślają, że dziewczynki były zdrowe i zadbane.

REKLAMA

TVN24/x-news

pp/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej