Policyjny pościg za posłem PiS. Krzysztof Lipiec: zrzeknę się immunitetu

Przekroczył prędkość o 45 km/h, nie zatrzymał się do kontroli. W nocy w Warszawie pojazd prowadzony przez posła Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Lipca złamał przepisy ruchu drogowego i nie zareagował na policyjny sygnał do zjechania na pobocze.

2015-07-24, 17:41

Policyjny pościg za posłem PiS. Krzysztof Lipiec: zrzeknę się immunitetu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Lukas Plewnia/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Krzysztof Lipiec wyjaśnia, dlaczego nie zatrzymał się do policyjnej kontroli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek powiedział, że auto zatrzymało się do kontroli kilkaset metrów dalej. Kierowca zasłonił się immunitetem, poddał się badaniu alkomatem, był trzeźwy. Wraz z nim podróżowali inni politycy PiS: Jarosław Zieliński i Marek Kwitek.

Krzysztof Lipiec wyjaśnił, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, ponieważ jej nie zauważył. Przeprosił także za wykroczenie drogowe, gdyż - jak uważa - zawiódł wyborców. - W związku z tym zrzeknę się immunitetu - zaznaczył.

Poseł PiS uznał za okoliczność łagodzącą także to, że była noc i - jego zdaniem - pusta droga. Ponadto mówił dziennikarzom, że nie zasłaniał się immunitetem, lecz spełnił obowiązek poinformowania policji, że jest posłem.

TVN24/x-news

REKLAMA

- Przepraszam za to, że popełniłem to wykroczenie, bo w jakimś sensie zawiodłem swoich wyborców. Ale ta cała sytuacja również pokazuje, jaki jest bałagan w polskim prawie - dodał.

Niedopuszczalne zachowanie

Małgorzata Kidawa-Błońska komentując sprawę podkreśliła, że niezatrzymanie się do kontroli drogowej to niedopuszczalne zachowanie. Marszałek Sejmu dodała, że niedawno przyjęto przepisy, które mówią o tym iż poseł może przyjąć mandat w każdej chwili i choć to prawo nie obowiązuje taka zasada jest.

- Jeżeli się złamało przepisy ruchu drogowego to trzeba stanąć i sprawę wyjaśnić, a potem poddać się weryfikacji i oddać immunitet - stwierdziła.

TVN24/x-news

REKLAMA

- Na pewno poseł powinien się zatrzymać (na żądanie policji) i wyjaśnić. Wprowadziliśmy ustawę, że poseł będzie mógł przyjąć mandat w każdej chwili, to prawo jeszcze obecnie nie obowiązuje, ale taka zasada jest. Jeżeli się złamało przepisy ruchu drogowego i policja zatrzymuje, to trzeba stanąć i sprawę wyjaśnić, a potem poddać się weryfikacji, złożyć immunitet i poddać się karze, a nie uciekać - powiedziała marszałek Sejmu.

"Kierowca jest jeden"

Dziennikarze pytali o to, co się zdarzyło, posła PiS Jarosława Zielińskiego, który jechał z Lipcem jako pasażer. Poseł powiedział, że nie umie powiedzieć, co się wtedy stało, bo spał. - To nie jest tak, że wspólnie, we trzech, kierowaliśmy samochodem; kierowca jest jeden - mówił. Dlatego - powiedział Zieliński - nie umie powiedzieć, czy policja sygnalizowała chęć zatrzymywania kierowcy, czy nie.

Zieliński podkreślił, że ani on, ani żaden z jadących z nim posłów PiS - już po zatrzymaniu, podczas rozmowy z policją, nie "próbował się osłonić immunitetem". - Oczywiście w czasie rozmowy okazało się kim jesteśmy, ale to naturalne - mówił poseł PiS.

Przekroczenie dozwolonej prędkości o 45 km/h przewiduje karę grzywny od 300 do 400 złotych i 8 punktów karnych. Teraz sprawa zostanie przekazana do Komendy Głównej Policji. Ta następnie zwróci się do marszałka Sejmu z prośbą o uchylenie immunitetu, aby możliwe było ukaranie prowadzącego pojazd posła.

mr, pp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej