Lionel Messi w ogniu krytyki. "Ubrany, jakby przyszedł do zoo"

Gwiazdor FC Barcelony Lionel Messi wywołał spore kontrowersje swoim mało odpowiednim strojem. Argentyński piłkarz na spotkanie z prezydentem Gabonu przybył w krótkiej koszulce i obdartych krótkich spodenkach jeansowych.

2015-07-24, 17:42

Lionel Messi w ogniu krytyki. "Ubrany, jakby przyszedł do zoo"
Lionel Messi . Foto: Wikipedia/Lluís from Sabadell (Barcelona)

Opozycyjni politycy z Gabonu oskarżyli Leo Messiego o brak szacunku dla norm i zasad panujących w ich kraju. Gwiazda Barcelony na spotkanie z prezydentem kraju Alim Bongo Ondimbą udała się w mało odpowiednim stroju.

Wywołało to niesmak wśród zebranych tam polityków Unii Ludności Gabońskiej. Przedstawiciele tego ugrupowania określili jego ubiór dość dosadnie. "Mesjasz futbolu przyjechał do Gabonu, jakby wybrał się do zoo. Brudny i nieogolony, z rękami w kieszeniach, poszukujący orzeszków do rzucania" - napisano w komunikacie partii.

"Jeśli nazywasz się Lionel Messi i jesteś multimilionerem, nie masz prawa prezentować się oficjalnym urzędnikom republiki, nawet bananowej, z rękoma w kieszeniach podartych i postrzępionych spodenek" - dodano.

Leo Messi przybył do Gabonu na zaproszenie byłego kolegi z FC Barcelony - Samuela Eto'o. Prezydent Bongo przywiózł go ulicami stolicy Libreville do miejsca, gdzie ma powstać stadion na finał Pucharu Narodów Afryki w 2017 roku. Tam gwiazdor "Dumy Katalonii" miał wmurować pierwszy kamień pod budowę obiektu.

REKLAMA

Jak twierdzi "France Football" - za wizytę w tym afrykańskim kraju napastnik FC Barcelony miał otrzymać 3,5 mln euro, choć on sam zdecydowanie zaprzeczył tym doniesieniom.

Druzgocąca krytyka Messiego. "Przyjechał do Gabonu ubrany, jakby przyszedł do zoo"

/Foto Olimpik/x-news

man, x-news, espnfc.com

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej