Atak na dwa fronty. Tureckie wojsko intensyfikuje działania
Turcja nasiliła w sobotę działania przeciw dżihadystom z Państwa Islamskiego (IS) w Syrii oraz otworzyła drugi front przeciw kurdyjskim rebeliantom z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
2015-07-25, 20:56
Posłuchaj
Tureckie wojsko kolejny raz zaatakowało cele związane z Państwem Islamskim w Syrii oraz kurdyjskimi bojownikami w Iraku. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Tureckie myśliwce wyleciały w sobotę rano z bazy w Diyarbakir na południowym zachodzie kraju, by po raz trzeci w ciągu 24 godzin ostrzelać pozycje dżihadystów na północy Syrii. W tym samym czasie F-16 skierowano na północ Iraku, gdzie uderzyły w cele związane z PKK.
Turecki premier Ahmet Davutoglu zapowiedział w sobotę, że naloty będą kontynuowane. - To nie są jednorazowe operacje. Będą trwały tak długo, jak istnieć będzie zagrożenie Turcji - podkreślił. Tureckie władze poinformowały, że na bombardowanych obecnie terenach w północnej Syrii zamierzają utworzyć bezpieczną strefę dla uchodźców.
x-news.pl, TR NTV
"Porozumienie pokojowe przestaje obowiązywać"
Działania wobec Państwa Islamskiego agencja AFP określa jako "otwartą ofensywę" Ankary przeciwko dżihadystom. Naloty oznaczają - zdaniem AFP - zwrot w polityce rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) wobec konfliktu syryjskiego. Zachodni sojusznicy Turcji zarzucali jej dotąd przymykanie oczu, jeśli nie wspieranie radykalnych grup walczących w Syrii przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.
W piątek władze w Ankarze wysłały do ONZ list, w którym wyjaśniają, dlaczego rozpoczęto naloty na pozycje Państwa Islamskiego. Według informacji agencji Reuters, zastępca tureckiego ambasadora przy ONZ powołał się na artykuł 51. Karty Narodów Zjednoczonych. Argumentował, że rząd syryjski "nie może i nie chce" walczyć z islamistami, którzy stanowią zagrożenie dla Turcji.
REKLAMA
Ataki na pozycje Partii Pracujących Kurdystanu w Iraku grożą - w ocenie zachodnich mediów - podkopaniem procesu pokojowego podjętego przez Ankarę w 2012 roku w celu zakończenia konfliktu kurdyjskiego. Jak ogłosił w sobotę rząd turecki, samoloty zbombardowały cele związane z PKK - obiekty mieszkalne, magazyny i instalacje logistyczne.
W sobotę na stronie Partii Pracujących Kurdystanu ukazało się oświadczenie, w którym bojownicy oznajmili, że porozumienie pokojowe z Ankarą sprzed dwóch lat przestaje obowiązywać. W odpowiedzi na komunikat PKK turecki premier zapewnił, że proces pokojowy będzie kontynuowany. - Będziemy jednocześnie okazywać i siłę, i współczucie - oświadczył.
Turcja włącza się do walki przeciwko dżihadystom
Turecka ofensywa rozpoczęła się w czwartek, gdy dżihadyści otworzyli ogień z terytorium syryjskiego w kierunku tureckiego posterunku wojskowego w pobliżu przygranicznego miasta Kilis, zabijając jednego żołnierza i raniąc dwóch innych. Turecka armia odpowiedziała wówczas ogniem z broni ciężkiej. Zginął jeden bojownik, zniszczone zostały trzy pojazdy należące do islamistów.
W piątek rano tureckie myśliwce F-16 zbombardowały trzy cele Państwa Islamskiego na północy Syrii. Uderzenia były skoncentrowane wokół wioski Hawar. Anonimowi przedstawiciele władz podali, że cele, w które uderzyło tureckie lotnictwo, to dwa centra dowodzenia i punkt zbierania się zwolenników IS. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w ataku zginęło dziewięciu bojowników.
W poniedziałek, 20 lipca, w mieście Suruc, w pobliżu granicy turecko-syryjskiej doszło zamachu samobójczego. Zginęło w nim 32 prokurdyjskich działaczy. Turecki rząd ogłosił, że za atak odpowiedzialne jest Państwo Islamskie. W odpowiedzi na zamach kurdyjscy separatyści zabili dwóch tureckich policjantów, których oskarżyli o współpracę z IS.
REKLAMA
Blisko 600 aresztowanych
W piątek turecka policja przeprowadziła w 13 prowincjach na terenie kraju obławy na bojowników Państwa Islamskiego i Partii Pracujących Kurdystanu. Aresztowano wówczas 297 osób, w tym 37 obcokrajowców. W operacji przeciwko siedzibom IS i PKK w samym Stambule wzięło udział ok. 5 tys. policjantów, wspartych przez śmigłowce. Według agencji Dogan policjanci zrewidowali ok. 140 różnych miejsc w tej metropolii.
Agencja Anatolia podała, że w czasie operacji w Stambule zabita została działaczka skrajnie lewicowej organizacji Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C). Działaczka zginęła w czasie strzelaniny, gdy policja próbowała dostać się do mieszkania w stambulskiej dzielnicy Bagcilar.
W sobotę władze tureckie kontynuowały zatrzymania domniemanych członków IS i PKK w całym kraju. - Obecnie w aresztach jest 590 osób powiązanych z organizacjami terrorystycznymi - oświadczył premier. Dodał, że osoby te "stanowią one potencjalne zagrożenie".
Według dziennika "Hurriyet Daily News" wiele kurdyjskich informacyjnych portali internetowych zostało zablokowanych przez tureckiego regulatora internetu TIB. Z nieznanych powodów wystąpiły też kłopoty z dostępem do Facebooka i Twittera.

Fot. PAP/EPA/STR
REKLAMA
Turecko-amerykański układ
Prezydent Turcji potwierdził w piątek, że doszło do porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie wykorzystania przez siły USA bazy lotniczej w Incirlik, na południu Turcji, do przeprowadzania operacji militarnych przeciwko ekstremistom z Państwa Islamskiego "w zasięgu pewnych ram".
"Gabinet Ministrów zatwierdził rozmieszczenie w naszych bazach bezzaałogowych i załogowych samolotów Stanów Zjednoczonych i niektórych krajów regionu biorących udział w kampanii lotniczej przeciwko Daesh (Państwu Islamskiemu)" - czytamy w oświadczeniu tureckiego MSZ. "Część tureckich sił lotniczych również otrzyma zadania, z tym samym celem, w operacjach" - głosi komunikat.
W czwartek rzecznik Białego Domu Josh Earnest przekazał, że amerykański prezydent Barack Obama i Erdogan rozmawiali dzień wcześniej przez telefon. Rzecznik podał, że przywódcy uzgodnili "pogłębienie współpracy" w walce z IS.
Turcja wzmocni granicę z Syrią
- Wskazano krytyczne odcinki granicy turecko-syryjskiej (łączna jej długość to 900 km). Te tereny będą priorytetem i podjęte zostaną działania przy użyciu wszelkich możliwych środków technicznych - powiedział w czwartek wicepremier i rzecznik rządu Bulent Arinc. - W obliczu zagrożenia ze strony Państwa Islamskiego ważne jest, by zablokować punkty, przez które przenikają terroryści - dodał.
Na granicy powstanie 150-km mur modułowy, możliwy do rozłożenia na części i złożenia na nowo w innym miejscu. W innych miejscach wzmocnione zostanie ogrodzenie z drutu kolczastego. 118-km odcinek granicy wyposażony zostanie w reflektory. Naprawione będą też drogi dla patroli granicznych. Armia turecka już kopie fosę o długości 365 km.
Dziennik "Hurriyet Daily News" poinformował, że umocnienia składają się z dwóch linii betonowego ogrodzenia zwieńczonego drutem kolczastym. Między dwiema liniami ogrodzenia biegnie szeroka na pięć metrów droga dla patrolujących pojazdów. Całości dopełniają wieże obserwacyjne wzdłuż ogrodzenia oraz sterowce i drony w powietrzu.
Sojusznicy NATO wielokrotnie apelowali do Ankary, aby robiła więcej w celu zapobiegania przedostawaniu się dżihadystów przez granicę z Syrią.

Fot. PAP/EPA/DENIZ TOPRAK
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA