Nielegalny imigrant ukrył się w walizce. Nie przeżył podróży
Chciał nielegalnie przedostać się do Hiszpanii. Schował się w walizce w jednym z samochodów na promie płynącym z Melilli, hiszpańskiej eksklawy w północno-wschodnim Maroku. Podróży nie przeżył.
2015-08-03, 17:54
O śmierci 27-letniego Marokańczyka poinformowała w poniedziałek Gwardia Cywilna.
Jego brat legalnie wjechał samochodem na prom z Melilli do Almerii na południu Hiszpanii. Najpewniej chciał przewieźć Marokańczyka do Hiszpanii, ukrywając go w samochodzie. Podczas podróży mężczyzna odkrył, że brat nie oddycha. Nie pomogła reanimacja ani ze strony członków załogi, ani ratowników w porcie w Almerii.
Starszy brat został zatrzymany pod zarzutem nieumyślnego zabójstwa.
Na początku maja 8-letni chłopiec z Wybrzeża Kości Słoniowej, ukryty w walizce, został znaleziony przez Gwardię Cywilną na granicy między Marokiem a Ceutą, drugą hiszpańską eksklawą w tym kraju.
Jego mieszkający w Hiszpanii ojciec chciał go nielegalnie przewieźć, ponieważ - jak tłumaczył - płaca nie wystarczała na to, aby ubiegać się o pozwolenie na pobyt dla dziecka.
Zdjęcia rentgenowskie chłopca, zwiniętego w pozycji embrionalnej, wywołały oburzenie w Hiszpanii. Chłopiec otrzymał w końcu prawo tymczasowego pobytu i mógł dołączyć do rodziców.
REKLAMA
PAP/asop/bk
REKLAMA