Eksperci: Moskiewski Komitet Ocalenia Ukrainy to farsa
Komitet Ocalenia Ukrainy, którego powstanie ogłosił były premier Mykoła Azarow, to farsa, która może jednak świadczyć o przygotowaniach Kremla do kolejnej fazy eskalacji sytuacji na Ukrainie - uważają eksperci.
2015-08-05, 07:52
Według Wołodymyra Horbacza z kijowskiego Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej, Ukraińcy odbierają inicjatywę Azarowa "jak jakąś klownadę i coś niepoważnego". - Ale jeśli rosyjska strona to robi - a nie mam wątpliwości, że jest to idea rosyjskich służb specjalnych - to oznacza, że jest to do czegoś potrzebne. Do czego? Dowiemy się zapewne w najbliższym czasie - oświadczył.
KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>
Ekspert nie wykluczył, że powołanie Komitetu może być elementem planów Moskwy, która chciałaby mieć na kontrolowanych przez siebie terytoriach Ukrainy marionetkowe władze, wywodzące się z gabinetów kijowskich. - Można to rozumieć jako sygnał ze strony Rosji, że przygotowuje się ona do rozszerzenia okupacji - powiedział.
Z kolei zdaniem politologa Ołeksandra Palija powstanie Komitetu to jeszcze jeden element wojny hybrydowej. - Moskwa stawiała wcześniej na rozwiązania wojskowe, a dziś stara się zachwiać sytuacją na Ukrainie od wewnątrz, inspirując wszelkiego rodzaju protesty społeczne i angażując do tego takich ludzi, jak zdyskredytowani działacze tego komitetu - ocenił.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Rozmówca PAP przypomniał, że podobne metody były stosowane przez ZSRR w Finlandii i Afganistanie. - W Finlandii do stworzenia marionetkowego rządu zaangażowano lokalnych alkoholików, a tutaj, w przypadku Komitetu Ocalenia Ukrainy - złodziei, którzy doprowadzili gospodarkę do ruiny i nie mają w ukraińskim społeczeństwie żadnego poparcia - podkreślił.
W komentarzach wokół powołanego w Moskwie organu pojawiają się także głosy, że celem jego założycieli jest uzyskanie dostępu do finansowania z Kremla. Może o tym świadczyć fakt, że Azarow i inni członkowie komitetu odwrócili się od znajdującego się także w Rosji Janukowycza - mówią cytowani w mediach obserwatorzy.
REKLAMA
- Emigracyjne środowisko (ukraińskie w Moskwie) jest podzielone. Wiem, że niektórzy z jego członków, którzy znaleźli się w złej sytuacji finansowej, zwracali się o pomoc do Janukowycza, jednak ten im odmówił - powiedział Radiu Swoboda politolog Kost Bondarenko. - W Moskwie liczą się dziś z każdą kopiejką, więc powiedziano im zapewnie: idźcie, pokażcie, co potraficie, a potem porozmawiamy - dodał.
Azarow ogłosił powołanie Komitet Ocalenia Ukrainy kilka dni temu. Komitet ma być ukraińskim rządem na wygnaniu i stanowić alternatywę dla rządu w Kijowie.
PAP/asop
REKLAMA