Szanse na stałą obecność NATO w Polsce
Zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i Tomasz Siemoniak, szef MON, chcą wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Obaj politycy będą dążyć do tego, by siły Sojuszu na stałe stacjonowały nad Wisłą. Jednak, jak oceniał w Polskim Radiu 24 Krzysztof Rak, ekspert Ośrodka Analiz Strategicznych, cel może okazać się trudny do osiągnięcia.
2015-08-11, 10:00
Posłuchaj
Celem Polski na przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie jest m.in. dorowadzenie do trwałej obecności sił Sojuszu na terenie naszego kraju. – To dobrze, że zarówno prezydent, jak i rząd mówią jasno i wyraźnie, że będziemy dążyli do tego, by nasi sojusznicy wyrazili na to zgodę – komentował w Polskim Radiu 24 Krzysztof Rak.
Ekspert Ośrodka Analiz Strategicznych zaznaczył przy tym, że niełatwo będzie o sukces w tej sprawie. Jak tłumaczył Krzysztof Rak, Polska jest bowiem „członkiem NATO drugiej kategorii.”
– W 1997 roku, na krótko przed przystąpieniem Polski do Sojuszu, państwa NATO podpisały z Rosją umowę, w której zobowiązały się do tego, że w nowych krajach członkowskich nie będą na stałe rozmieszczone m.in. duże związki taktyczne NATO – wyjaśniał w Polskim Radiu 24 Krzysztof Rak.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Polskie Radio 24/mp
Polecane
REKLAMA