Prawnik: nikt nam nie odbierze skarbu ze "złotego pociągu"
Nie wiadomo czy naprawdę istnieje i co tam się znajduje ale gdyby informacje o "złotym pociągu" okazały się prawdziwe to żadna siła znaleziska nam nie odbierze - mówią eksperci prawa międzynarodowego.
2015-08-31, 15:20
Posłuchaj
Po tym jak świat obiegła informacja o o rzekomym "złotym pociągu" ukrytym przez nazistów w okolicach Wałbrzycha krąg ewentualnych spadkobierców codziennie się poszerza. Światowy Kongres Żydów, Niemcy, nawet Rosjanie otwarcie mówią, że skarb ukryty w pociągu należy się właśnie im. Tymczasem prawnik Piotr Schramm przekonuje, że znaleziska - o ile w ogóle istnieje - nikt nam nie odbierze. Przekonuje on, że w zawartych po II wojnie międzynarodowych traktatach nie ma zapisów, które umożliwiałyby wysunięcie roszczeń przeciwko Polsce.
Problem w tym, że zawartość pociągu to wciąż jedna wielka niewiadoma. Chociaż historyk Michał Mackiewicz z Muzeum Wojska Polskiego tłumaczy że są podstawy do tego by wierzyć w jego istnienie.
Posłuchaj
REKLAMA
Zdaniem historyka możliwe jest aby w pociągu znajdowało się złoto i kosztowności.
Posłuchaj
REKLAMA
A w związku z tą sprawą w Wałbrzychu zebrał się zespół zarządzania kryzysowego. Ustalono, że miejsce
domniemanego ukrycia "złotego pociągu" zbada najpierw wojsko a poszukiwacze skarbów mają zakaz wstępu do lasu ze względów bezpieczeństwa.
IAR/fc
REKLAMA