Kopacz: zlikwidujemy składki na ZUS i NFZ, wprowadzimy jednolity podatek PIT
Likwidację składek na ZUS i NFZ oraz tzw. „umów śmieciowych”; wprowadzenie jednolitej 10 proc. stawki podatku PIT i minimalnej płacy godzinowej nie mniejszej niż 12 zł zapowiedziała w sobotę na konwencji programowej PO w Poznaniu premier Ewa Kopacz.
2015-09-13, 10:26
Posłuchaj
Premier Ewa Kopacz: Platforma Obywatelska proponuje wprowadzenie jednolitej stawki podatkowej, wynoszącej 10 procent, a także zniesienie składek na ZUS i NFZ.
Dodaj do playlisty
- Postanowiliśmy, że zaproponujemy Polakom jednolitą stawkę podatku PIT. Dużo niższą niż w tej chwili, bo na poziomie 10 proc. Zaproponujemy tę jednolitą stawkę, która będzie jednocześnie podatkiem: powszechnym, sprawiedliwym i prostym - oświadczyła szefowa PO.
Likwidacja składki na ZUS i NFZ
- Zlikwidujemy składkę ZUS i składkę na NFZ. Jednocześnie, równolegle, albo przede wszystkim uporządkujemy rynek pracy. Wprowadzimy jednorodny kontrakt, który dzisiaj zastąpi wszystkie formy zatrudnienia. Umowy cywilnoprawne, te trwające ponad miesiąc, jak również te formy zatrudnienia, które są dziś regulowane w kodeksie pracy, zastąpimy jednym kontraktem – zapowiedziała Kopacz.
Zmiana w płacy minimalnej
Premier chce też zmienić płacę minimalną. - Wprowadzimy minimalną stawkę godzinową, nie mniejszą niż 12 zł. Dzięki temu obejmiemy większą grupę Polaków stabilnym i przejrzystym zatrudnieniem. W dużym stopniu zlikwidujemy szarą strefę, ale również zlikwidujemy umowy śmieciowe – mówiła.
Związkowcy bez obowiązkowych etatów
Kopacz zapowiedziała likwidację obowiązku finansowania przez pracodawców etatów związkowych. Sala powitała tę deklarację oklaskami i okrzykami. - Zrobimy to dlatego, że wiemy, że bycie działaczem związkowym to działalność dla ludzi pracy a nie droga do załatwienia sobie luksusowego życia - powiedziała.
Bon na leki
Premier zapowiedziała też wprowadzenie bonu refundacyjnego na leki, który ma objąć ponad 3 mln osób. - Bon refundacyjny dla tych, którzy dzisiaj są obciążeni zbyt wielkimi dopłatami do leków, to jest ulga dla ludzi chorych – zarówno młodych, jak i tych starszych. Bon refundacyjny będzie dla ponad 3 mln Polaków - powiedziała.
10-proc. stawka PIT tylko dla najmniej zarabiających
Przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze, eurodeputowany Janusz Lewandowski sprecyzował, że 10-procentowa stawka PIT obejmie tylko najmniej zarabiających. Dodał, że nie wiadomo, kiedy to rozwiązanie zostanie wprowadzone. Jak podkreślił, stanie się to dopiero wtedy, kiedy "polski budżet będzie mógł to bezpiecznie sfinansować".
REKLAMA
"Nie ma mowy o likwidacji instytucji ZUS"
Proponowana przez PO likwidacja składek nie oznaczałaby likwidacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
- Absolutnie nie ma mowy o likwidacji ZUS-u - wyjaśniał w rozmowie z IAR minister finansów Mateusz Szczurek. Dodał, że urząd wciąż miałby zadania, między innymi wypłacałby świadczenia. Podatki miałyby być tymczasem wpłacane do innej instytucji.
Minister finansów tłumaczył istotę proponowanej reformy. Ani pracownik, ani pracodawca nie będzie musiał odprowadzać składek. Jedynym podatkiem dla wszystkich pracujących ma być PIT. Odpisy na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne będą finansowane z budżetu dzięki temu podatkowi - wyjaśniał Mateusz Szczurek.
PO ogłosi wielką reformę finansową. G. Kołodko: To przedwyborczy ruch
TVN24/x-news
Kopacz chwali Polaków
Kopacz relacjonowała, że kilka miesięcy temu, przygotowując propozycję programu, poprosiła do siebie „dwóch największych liberałów i sknerusów” – Janusza Lewandowskiego i Mateusza Szczurka. - Powiedziałam, że Polacy muszą zarabiać więcej. Mówię do nich: czy wy tego nie czujecie? Czy wy tego nie rozumiecie, że dzisiaj polski pracownik ma już swoją markę. Jest inteligentny, skuteczny pracowity, ale jednego jestem pewna. Nie może być biedny – mówiła.
- Przynieśli bardzo konkretne rozwiązanie. Prawdziwy projekt, a nie pierścionek z tombaku tak jak w PiS. Prawdziwy projekt wielkiej zmiany filozofii podatkowej w Polce – oceniła szefowa rządu.
REKLAMA
Koszty pomysłów są wyliczone przez ekonomistów
Europoseł PO Adam Szejnfeld mówił dziennikarzom w trakcie konwencji, że PO nie prezentuje żadnych deklaracji programowych, które nie byłyby wyliczone przez ekonomistów, specjalistów i które nie miałyby swojego pokrycia w polskim budżecie.
Startujący w wyborach z list PO Ludwik Dorn powiedział PAP, że PO może liczyć na nawiązanie równorzędnej walki z PiS wtedy, kiedy przedstawi program zmian alternatywny wobec tego, co proponuje główna partia opozycyjna.
IAR, PAP, abo
REKLAMA