Ewa Kopacz w Bykowni: naród ukraiński ma prawo do bycia częścią europejskiej wspólnoty
Naród ukraiński ma prawo do wolności i bezpieczeństwa - mówi premier Ewa Kopacz. 17 września, w rocznicę sowieckiej agresji na Polskę, szefowa rządu wzięła udział w uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni na Ukrainie.
2015-09-17, 19:33
Posłuchaj
W swym wystąpieniu premier powiedziała, że 17 września 1939 roku Związek Radziecki dopełnił sojuszu z Hitlerem i napadł na Polskę. W wyniki tej napaści miliony polskich obywateli znalazły się pod władzą sowiecką. Celem komunistycznego terroru było zlikwidowanie polskich elit. Dokonywano tego w między innymi w Katyniu, Charkowie i Twerze. Premier podkreśliła, że pamięć o tych zbrodniach trwała przez cały okres powojenny, ale dopiero po odzyskaniu wolności przez Polskę i Ukrainę stało się możliwe uczczenie ich ofiar. - Wiele z nich spoczywa tutaj, w Bykowni - powiedziała Ewa Kopacz.
17 września 1939, agresja sowiecka na Polskę - serwis specjalny >>>
Przypomniała, że byli wśród nich generałowie, żołnierze, policjanci i strażnicy więzienni, a także parlamentarzyści, prawnicy, urzędnicy, prezydenci i burmistrzowie miast. Szefowa rządu powiedziała, że okrutne zbrodnie w Bykowni stały się możliwe, gdyż odrzucono moralność i poszanowanie ludzkiej godności. To powinno być dla nas przestrogą - powiedziała premier dodając, że jesteśmy optymistami, gdyż budujemy Europę, w której godzą się zwaśnione narody, jak na przykład Polacy i Niemcy.
O ZBRODNI KATYŃSKIEJ W SERWISIE RADIA WOLNOŚCI
REKLAMA
Dziś Polska mówi bardzo mocnym głosem: naród ukraiński ma prawo do wolności, prawo do bezpieczeństwa, do życia w stabilnych granicach, a także ma prawo do bycia częścią europejskiej wspólnoty - oświadczyła Ewa Kopacz. Dodała, że każdy, kto dziś kwestionuje prawa człowieka, kto dzieli narody na lepsze i gorsze, kto uważa, że konflikty trzeba rozwiązywać siłą, nie wyciągnął wniosków z przeszłości. - Chylę czoła nad grobami poległych, ale z dumą podnoszę czoło, aby powiedzieć: dwa bratnie narody, polski i ukraiński, mają przed sobą dobrą przyszłość - zakończyła Ewa Kopacz.
"Ta tragedia powinna nas łączyć"
Uczestniczący w uroczystości premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk powiedział, że Bykownia jest miejscem tragedii Polaków i Ukraińców. Ta tragedia powinna nas łączyć, aby nigdy się nie powtórzyła - powiedział szef ukraińskiego rządu dodając, że oba kraje powinny pokazywać światu jedność, tak, jak to się dzieje teraz, w obliczu rosyjskiej agresji.
Arsenij Jaceniuk przypomniał, że komuniści i hitlerowcy występowali przeciwko Polsce i Ukrainie, zawierając pakt Ribbentrop-Mołotów. Dodał, że polityka ustępstw wobec totalitaryzmu przyczyniła się do wybuchu drugiej wojny światowej. Jaceniuk podkreślił, że w cywilizowanym świecie nie ma miejsca na totalitaryzm i imperializm, a ci, którzy idą tą drogą, powinni skończyć przed Trybunałem Haskim. - Byliśmy, jesteśmy i będziemy razem w naszej wspólnej walce o wolność i jedność europejską - zakończył premier Ukrainy.
Cmentarz w Bykowni pod Kijowem jest czwartą nekropolią katyńską, po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie-Piatichatkach. Otwarto go 21 września 2012 roku.
REKLAMA
Zobacz serwis historyczny Polskiego Radia
IAR, to
REKLAMA