Wybory w Grecji: Syriza wygrywa, będzie potrzebna koalicja
Po przeliczeniu połowy głosów oddanych w niedzielnych przedterminowych wyborach parlamentarnych w Grecji zwycięstwo lewicowej Syrizy jest już pewne. Partia ta utworzy koalicję rządzącą z prawicowym ugrupowaniem Niezależni Grecy.
2015-09-20, 18:42
Posłuchaj
Wybory w Grecji: minimalnie prowadzi Syriza. Relacja Beaty Kukiel-Vraila z Aten (IAR)
Dodaj do playlisty
- Przed nami otwiera się droga do pracy i walki - powiedział przywódca Syrizy Aleksis Cipras, gdy ogłoszono pierwsze wyniki głosowania.
Szef konserwatywnej Nowej Demokracji, głównego rywala Syrizy, Wangelis Meimarakis przyznał, że jego ugrupowanie poniosło porażkę. - Rezultaty wyborów zdają się wskazywać, że Syriza i pan Cipras będą pierwsi. Gratuluję mu i wzywam go do utworzenia rządu - powiedział Meimarakis w telewizji.
Reuters cytuje źródło w Syrizie, które twierdzi, że Cipras utworzy rząd w ciągu trzech dni. Syriza będzie chciała powtórzyć koalicję z prawicową partią Niezależni Grecy, z którą tworzyła rząd po styczniowych wyborach. Przywódca Niezależnych Greków Panos Kammenos poinformował już, że od poniedziałku rozpoczyna formowanie rządu z Aleksisem Ciprasem.
Rzeczniczka Syrizy Olga Gerowasili powiedziała, że nowy rząd będzie miał mocną większość w parlamencie i utrzyma się przez czteroletnią kadencję. Dodała też, że będzie realizowany uzgodniony z wierzycielami program pomocowy dla zadłużonej Grecji opiewający na 86 mld euro. Według rzeczniczki potrzebne jednak będą rozmowy w jaki sposób program ma być wdrażany.
REKLAMA
Po przeliczeniu 50 proc. głosów Syriza prowadzi z wynikiem 35,54 proc., a konserwatywna Nowa Demokracja jest na drugim miejscu, mając 28,07 proc. - informuje greckie MSW na swej stronie internetowej. Jeśli utrzyma się ten rezultat, to Syriza będzie miała 145 miejsc w 300-miejscowym parlamencie, zaś Nowa Demokracja - 75; grecki system przewiduje bowiem dla zwycięzcy premię w postaci dodatkowych 50 miejsc. Niezależnym Grekom, którzy zdobyli 3,7 proc. głosów, przypadłoby 10 miejsc.
Według wstępnych danych frekwencja wyniosła 55,4 proc.; w styczniowych wyborach wygranych przez Syrizę było to 63,6 proc.
Sondaż exit poll przeprowadzony przez pięć stacji telewizyjnych wskazywał, że w nowym parlamencie Grecji może się znaleźć osiem partii. Dysydenci z Syrizy, Jedność Ludowa, mogą mieć kłopoty z przekroczeniem trzyprocentowego progu wyborczego. Skrajnie prawicowa Złota Jutrzenka uplasowała się na trzecim miejscu.
Grecy poszli do urn po raz trzeci w tym roku, wliczając w to lipcowe referendum, które dotyczyło pakietu pomocowego.
W styczniu wybory wygrała skrajnie lewicowa Syriza, która rządziła krajem przez siedem miesięcy, do czasu kiedy Aleksis Cipras, przewodniczący partii podał się do dymisji, gdy stracił poparcie w swojej partii dla reform i oszczędności narzuconych przez wierzycieli.
REKLAMA
Źródło: RUPTLY/x-news
Bruksela patrzy
Unia Europejska w ostatnim czasie nie zajmowała się Grecją, bo skoncentrowana była przede wszystkim na kryzysie migracyjnym. Ale to nie oznacza, że Bruksela o Grecji zapomniała - mówią unijni urzędnicy.
Komisja Europejska będzie uważnie przyglądać się sytuacji politycznej w tym kraju i po ogłoszeniu oficjalnych wyników będzie czekać na nowy rząd. Ma nadzieję, że tym razem nie będzie problemów i nowe władze w Atenach będą kontynuowały program reform i oszczędności. Od niego uzależniona jest wypłata pieniędzy z trzeciego pakietu finansowego w wysokości około 85 miliardów euro. Jakiekolwiek próby złagodzenia warunków programu finansowego mogą ponownie doprowadzić do sporu z wierzycielami i opóźnień w wypłacie pożyczek
PAP/IAR, to
REKLAMA
REKLAMA